Aneta ?wieczerzak-Krusińska
Prawie o 2 proc. spadł w minionym roku wolumen ciepła sprzedanego odbiorcom przez przedsiębiorstwa zajmujące się tym biznesem. Mimo to ich przychody wzrosły o prawie 4 proc., osiągając niemal 17,5 mld zł. Prawie niezmienione pozostały za to koszty ciepłownictwa.
Z raportu Urzędu Regulacji Energetyki za 2013 r. wynika więc, że za ogrzewanie i podgrzaną wodę w kranie zapłaciliśmy więcej niż w 2012 r.
Rachunki w górę
Bogusław Regulski, wiceprezes Izby Gospodarczej Ciepłownictwo Polskie, tłumaczy, że podwyżki w 2013 r. były efektem wzrostu kosztów pozyskania węgla w 2012 r. i braku wsparcia dla produkcji energii w kogeneracji. Jego zdaniem tendencja wzrostowa będzie się utrzymywać w kolejnych latach, choćby ze względu na konieczność modernizacji i dostosowania zakładów do nowych norm środowiskowych.
– Szacowane koszty dostosowania w zakresie podstawowym to ok. 100 tys. na 1 MW mocy źródła ciepła, czyli ok. 5 zł za GJ (jednostka ciepła). Przy obecnej średniej cenie ciepła systemowego ok. 50 zł/GJ oznacza to 10-proc. wzrost kosztów produkcji 1 GJ. Zakładane przez UE zaostrzenie tychże norm dla spalania węgla może podnieść koszty do ok. 50 proc. – argumentuje Regulski.