Potwierdził to w oficjalnym komunikacie rosyjskii ambasador w Rumunii. Oleg Malginow podkreślił, że decyzja rumuńskich władz stawia pod znakiem zapytania funkcjonowanie całej produkcji Łukoil w tym kraju.
Jak przypomina agencja Prime, 2 października rumuńscy prokuratorzy z biura antykorupcyjnego w towarzystwie oddziału specjalnego policji dokonali przeszukania w siedzibie rafinerii Łukoil w Ploeszti. Skonfiskowali całą dokumentację księgowa i pozostawili na terenie policyjne posterunki.
Policja wyjaśniła te działania „prowadzonym śledztwem w sprawie uchylania się od płacenia podatków oraz praniu brudnych pieniędzy". W wyniku tego rumuński fiskus poniósł straty na poziomie 200 mln euro. Łukoil potwierdził fakt przeszukania.
Właścicielem rafinerii w Ploeszti (97,1 proc.) jest Lukoil Europe Holdings. Grupa ma też w Rumunii 300 stacji paliwowych. Prezes i największy udziałowiec koncernu Wagit Alekpierow ma nadzieję na sprawiedliwe decyzje.
- Pracujemy w Rumunii od 1998 r. i jesteśmy tu największą rosyjską firmą sektora paliwowo-energetycznego. Przez te wszystkie lata nie było żadnych zarzutów wobec nas ze strony rumuńskiego fiskusa ani organów sprawiedliwości. W terminie płacimy podatki i wszelkie opłaty budżetowe a także zabezpieczamy rynek rumuński produktami wysokiej jakości - stwierdził Alekpierow.