Podobnie uważa prezes URE, który duże nadzieje na zwiększenie liczby gospodarstw przenoszących rachunek za prąd wiąże z uproszczeniem procedur m.in. upowszechnieniem stosowania jednej faktury za sprzedaż energii i dystrybucję. Ale na razie standardem wciąż są dwa rachunki.
Trochę lepiej wygląda sytuacja w przypadku tzw. tradycyjnych sprzedawców, którzy dysponują dostępem do baz danych swoich klientów. Tauron i Energa deklarują, że już podpisały z wszystkimi operatorami systemów dystrybucyjnych generalne umowy dystrybucji i zawierają umowy na sprzedaż usługi kompleksowej (tzw. GUD-K) dla klientów zmieniających sprzedawcę. Enea jest do tego gotowa, ale umów na jedną fakturę jeszcze nie zawarła. Z kolei PGE i RWE nadal negocjują warunki współpracy z większością OSD. - Prace wdrożeniowe komplikuje brak jednolitego sposobu prezentowania danych. Obecnie każdy z OSD przekazuje dane w specyficzny dla siebie sposób, co utrudnia wdrożenie rozwiązań IT pozwalających na rozliczanie usługi dystrybucji i sprzedaży na jednej fakturze oraz rozliczenie za usługę dystrybucji pomiędzy sprzedawcą a dystrybutorem – tłumaczy Iwona Jarzębska z RWE Polska.