Wkrótce mogą zmienić się powszechnie krytykowane regulacje dotyczące dywersyfikacji dostaw gazu z zagranicy. Projekt rozporządzenia, który przygotował minister gospodarki, przekazano już do rozpatrzenia Radzie Ministrów.
- Zgodnie z obecnym projektem, wejście w życie rozporządzenia przewidziane jest na 1 stycznia 2016 r., tak aby stosowanie nowych przepisów możliwe było od nowego roku kalendarzowego - mówi Danuta Ryszkowska-Grabowska, rzecznik resortu gospodarki.
Według nowych przepisów maksymalny procentowy udział gazu z jednego źródła w latach 2016-2022 nie może być wyższy niż 64 proc. rocznie. W latach 2023-2025 próg ten spada do 49 proc. W uzasadnieniu napisano, że pierwszy próg uwzględnia obecnie obowiązujące długoterminowe umowy na dostawy gazu do Polski. Z kolei przyjęcie ostrzejszego wymogu po 2022 r. ma wynikać z analogicznych regulacji w innych krajach UE.
Obowiązek dywersyfikacji nie będzie odnosił się do importu skroplonego LNG i sprężonego CNG niezależnie od kraju pochodzenia i środka transportu jakim będzie dostarczany. Dodatkowo dywersyfikacji ma podlegać tylko import pomniejszony o wywóz surowca do innych krajów.
Liberalizacja rynku
PKN Orlen popiera nowy projekt rozporządzenia dywersyfikacyjnego, ponieważ likwiduje on rozbieżności interpretacyjne. Te wystąpiły pomiędzy prezesem URE a uczestnikami rynku m.in. w zakresie prawidłowego interpretowania przywozu gazu z Niemiec do Polski z wykorzystaniem rewersu wirtualnego na gazociągu jamalskim. - Jednocześnie projekt rozporządzenia dostosowuje jego wymagania do liberalizującego się rynku gazu w Polsce - twierdzą w biurze prasowym PKN Orlen.