Rocznie ze złoża Troll pod dnem Morza Północnego narodowy norweski koncern Statoil będzie wydobywał 33 mld m3 gazu, co odpowiada rocznemu zapotrzebowaniu takiego kraju jak Francja czy Ukraina. Gazu z Troll'a przybywa od października 2015 r.; obecnie wydobycie wzrosło o 10 proc. rok do roku. Złoże jest największym w norweskich zasobach gazowo-naftowych. Udowodnione zapasy wynoszą tam 250-750 mln ton ropy i 1,3 bln m3 gazu ziemnego.
Agencja Bloomberg zwraca uwagę, że dzięki zwiększeniu wydobycia gazu Norwegowie mogą istotnie zagrozić pozycji Rosji na europejskim rynku. A jeżeli oba kraje zaczną stosować agresywną politykę konkurowania cenowego, to utrudni to dostawy LNG z USA na Stary Kontynent.
Wojna na ceny między Norwegią i Rosją spowoduje bowiem dalsze tanienie błękitnego paliwa i import z USA będzie nieopłacalny. Amerykanie mogą wtedy skierować swój gaz do Indii i Brazylii.
- Właśnie do tego chcą doprowadzić Norwegowie - chronić swój udział w gazowym torcie Europy - wyjaśnia analityk Societe Generale Terry Bros.
Według analizy amerykańskiej Agencji Informacji Energetycznej (EIA) Norwegia jest trzecim eksporterem gazu na świecie po Rosji i Katarze. Produkcja gazu rośnie nieprzerwanie od 1993 r. Kraj zdobywa nowe rynki wypychając z nich m.in. Gazprom jak to ma miejsce na Litwie i na Ukrainie.