Spółki tłumaczą, że to inwestycja strategiczna z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego Polski. W najbliższych latach sektor musi odbudować i zmodernizować większość mocy wytwórczych. Zaangażowanie w przedsiębiorstwo wykonawcze, posiadające doświadczenie w dużych projektach energetycznych ma m.in. ograniczyć ryzyka związane z trwającymi lub przyszłymi inwestycjami.
Każdy z nowych akcjonariuszy – jak się dowiedzieliśmy – będzie miał jednego człowieka w radzie nadzorczej. Energetyka liczy, że dzięki temu będzie w stanie lepiej ocenić potencjalne ryzyka dla poszczególnych projektów. Chodzi o ewentualne opóźnienia w ich realizacji. – Za stosunkowo niewielką kwotę w porównaniu ze skalą prowadzonych inwestycji energetyka zyskuje większą wiedzę niż wynikało to z umów inwestor-wykonawca – tłumaczą źródło zbliżone do sektora. – Łączna kwota 300 mln zł za przejęcie kontroli to tylko 1 proc. wartości projektów, w które Polimex jest zaangażowany – zauważa.