#RZECZoBIZNESIE: Wojciech Jakóbik: Amerykański gaz zagraża Gazpromowi

Rosnąca swoboda w doborze dostawcy wpłynie na to, że Gazprom będzie chciał nam zaoferować tańszy gaz – mówi Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny Biznesalert.pl, gość programu Michała Niewiadomskiego.

Aktualizacja: 05.05.2017 13:24 Publikacja: 05.05.2017 12:51

#RZECZoBIZNESIE: Wojciech Jakóbik: Amerykański gaz zagraża Gazpromowi

Foto: tv.rp.pl

PGNiG podpisało pierwszy kontrakt na dostawę gazu skroplonego z USA.

- Jedna dostawa wiosny nie czyni. Jest to jednorazowa oferta, taki last minute na rynku gazu, która krótkoterminowo jest opłacalna. W długim terminie okaże się czy LNG z USA będzie opłacalne ekonomicznie - mówił Jakóbik.

Zaznaczył, że Amerykanie chcą wysyłać jak najwięcej gazu skroplonego w świat, szczególnie do swoich sojuszników z NATO. - Zdejmuje to nadwyżkę z ich rynku, napędza koniunkturę i wspiera sojuszników w uniezależnianiu się od Rosji – tłumaczył.

- Cała gra toczy się o to, żeby gaz amerykański był atrakcyjny cenowo – dodał.

Gość przyznał, że na rynku LNG mamy pełny wachlarz ofert i szukamy najtańszej. - Nie jesteśmy pod ścianą, nie mamy dominującego dostawcy LNG od którego jesteśmy zależni – ocenił.

Tłumaczył, że długoterminowo, według Międzynarodowej Agencji Energii i agencji Fitch amerykański gaz skroplony będzie konkurencją nawet do oferty Gazpromu. - W rosyjskich mediach już teraz dostawy amerykańskie są deprecjonowane. Jaskółka, która wyleciała do PGNiG jeszcze sytuacji nie zmienia, ale jesteśmy w toku – stwierdził.

Jakóbik zauważył, że przez zmiany na rynku europejskim Gazprom już się uelastycznia. - Rosnąca swoboda w doborze dostawcy wpłynie na to, że Gazprom będzie chciał nam zaoferować tańszy gaz – mówił.

Gość tłumaczył, czy nadpodaż amerykańskiego LNG wpłynie na obniżkę ceny gazu na świecie.

- Japonia jest największym importerem LNG i zdejmuje część tej nadwyżki z rynku, ale zamierza pozostać przy energetyce węglowej i rozważa powrót do energetyki jądrowej. Gaz może nie być bardzo potrzebny Japończykom – tłumaczył.

- Cena LNG na globalnym rynku jest cały czas niska, ale niekoniecznie stabilna. Jutro może znowu podskoczyć do wysokich poziomów, pojutrze spaść jeszcze niżej. Ten brak pewności nie pozwala nam traktować gazu skroplonego jak ten dostarczany gazociągami. Dlatego Polacy chcą wzbogacić gazoport o Korytarz Norweski, który da stabilne gazociągowe dostawy surowca, bardziej przewidywalne długoterminowo – dodał.

Jakóbik tłumaczył, że Amerykanie będą chcieli eksportować LNG, bo ponieśli wielkie inwestycje przed rewolucją łupkową. - Po rewolucji okazało się, że inwestycje w terminale importowe trzeba jeszcze wzmocnić inwestycjami na rzecz przekształcenia ich w terminale eksportowe. Żeby jak najmniej stracić na tamtych inwestycjach trzeba maksymalizować sprzedaż – mówił.

Baltic Pipe

Gość zaznaczył, że procedura open season, która powinna nastąpić lada moment będzie decydującym testem dla Korytarz Norweskiego.

- W studium wykonalności założono, że ta inwestycja będzie opłacalna jeżeli popłynie przez nią 10 mld m3 rocznie, tyle ile Polska importuje od Gazpromu. Teraz muszą się znaleźć klienci na tę przepustowość. We wstępnym, niezobowiązującym open season z zeszłego roku zgłosiło się 4 firmy – mówił.

Cena ropy

Jakóbik tłumaczył, że pomimo emocjonalnego sentymentu do porozumienia naftowego długofalowo cena ropy spada.

- Obecnie spadła do poziomów z listopada zeszłego roku, kiedy podpisano porozumienie naftowe. Rynek skasował efekt porozumienia, ponieważ ono przestaje mieć znaczenie. W założeniu ten układ miał doprowadzić do tego, że podwyżka ceny ropy pozwoli odżyć krajom naftowym, a jednocześnie zdławi rewolucję łupkową w St. Zjednoczonych. Tak się nie stało. Nadpodaż będzie rosła a porozumienie naftowe będzie miało coraz mniejszy wpływ na rynek. Rynek przestał być domeną wielkich graczy jak Rosja – ocenił.

PGNiG podpisało pierwszy kontrakt na dostawę gazu skroplonego z USA.

- Jedna dostawa wiosny nie czyni. Jest to jednorazowa oferta, taki last minute na rynku gazu, która krótkoterminowo jest opłacalna. W długim terminie okaże się czy LNG z USA będzie opłacalne ekonomicznie - mówił Jakóbik.

Pozostało 91% artykułu
0 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie