Europie może zabraknąć gazu z Rosji?

Kraje Europy Zachodniej i Środkowej kupują tyle rosyjskiego gazu, jakby to była zima. Surowca może zabraknąć, bo jest za mało gazociągów przesyłowych – ostrzega Gazprom.

Aktualizacja: 11.08.2017 06:08 Publikacja: 10.08.2017 20:08

Europie może zabraknąć gazu z Rosji?

Foto: Bloomberg

– Dobowe przesyły naszego gazu do Europy są większe aniżeli maksymalne zamówienia w okresie zimowym. Na przykład 9 sierpnia przesłaliśmy na eksport 562 mln m sześc., podczas gdy w szczycie zamówień zimowych 2015/2016 maksymalny przesył nie był większy niż 539 mln m sześc. – argumentował na konferencji prasowej prezes Gazpromu Aleksiej Miller.

Według danych rosyjskiej służby celnej w I półroczu eksport gazu z Federacji Rosyjskiej zwiększył się o 8,6 proc. w ujęciu rocznym i wyniósł 103,6 mld m sześc. Z tego na tzw. daleką zagranicę (Unia bez republik bałtyckich, Bałkany, Turcja) trafiło 85,9 mld m sześc., co oznacza blisko 10-proc. wzrost. Kraje Wspólnoty Niepodległych Państw zwiększyły zakupy o 4,1 proc., do 17,7 mld m sześc.

Rosyjskie dochody z eksportu gazu zwiększyły się o 19,5 proc. w ujęciu rocznym i wyniosły 17,9 mld dol. Oznacza to, że paliwo trafiało do odbiorców po cenie wyższej, co tłumaczy się powiązaniem ceny gazu z Gazpromu z ceną ropy w okresie sprzed pół roku od zakupu.

Jak podkreślił wiceprezes Aleksandr Miedwiediew, w tym roku koncern może wyeksportować na europejski rynek ponad 180 mld m sześc., czyli nieco więcej niż rok temu. Ta ostrożna kalkulacja wynika z faktu, że to właśnie teraz zachodni klienci robią zapasy na zimę. Wśród liderów wzrostu zamówień nie ma Polski.

Rosjanie podkreślają, że realizacja większych zamówień jest możliwa dzięki zdjęciu przez sąd Unii, a za nim sąd w Niemczech, ograniczenia Gazpromowi dostępu do całego gazociągu OPAL – lądowego przedłużenia Nord Stream.

W grudniu 2016 r. decyzję Komisji Europejskiej zwiększającą Rosjanom dostęp do OPAL z 50 proc. do 90 proc. (czyli de facto do całości) zaskarżyło Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo oraz polski rząd. Wtedy sądy zamroziły decyzję Brukseli, ale w lipcu zdjęły to zabezpieczenie, co jest dla strony polskiej niekorzystne.

Rosjanie mogą więc załadować OPAL swoim gazem pod kurek. Ale jeden taki gazociąg to za mało, by zaspokoić wszystkich chętnych, twierdzą Rosjanie. Prezes Miller zapewnił, że także gazociąg przez Polskę (Jamał–Europa) w pierwszym tygodniu sierpnia pracuje na pełnych obrotach.

Rośnie także tranzyt przez Ukrainę. Według ukraińskiego operatora magistrali – firmy Ukrtransgaz – Rosjanie złożyli na początku sierpnia zamówienie na tranzyt 272 mln m sześc. gazu na dobę. To największe od lat zamówienie poza sezonem grzewczym.

Prezes Miller nie byłby sobą, gdyby nie ostrzegł Zachodu przez niepewnym tranzytem przez Ukrainę.

– Stan techniczny ukraińskich magistrali nie może zagwarantować zaopatrzenia klientów z Unii w perspektywie średnio- i długoterminowej. Przyznaje to sama strona ukraińska, stąd konieczność powstania nowych tras dla zapewnienia Unii bezpiecznych i pewnych dostaw gazu – mówił prezes Gazpromu.

Jakie nowe szlaki miał na myśli? Oczywiście Nord Stream 2 i Turecki Potok. A z tym może być teraz problem, nawet przy ostrym lobbingu Niemiec i Austrii w Brukseli.

Agencja Moody's ostrzegała w czwartek, że ostrzejsze sankcje USA wobec Rosji negatywnie wpłyną na zdolność kredytową Gazpromu. Pojawi się ryzyko wstrzymania budowy Nord Stream 2 i Tureckiego Potoku, szczególnie jeżeli chodzi o stronę finansową projektu bałtyckiego. Tam po 950 mln euro preferencyjnego kredytu Gazprom miał dostać od piątki zachodnich partnerów (Shell, niemiecki Wintershall, austriacki OMV i francuski Engie). Francuzi już wycofali się z kredytowania.

A to zdaniem Moody's utrudni lub wręcz uniemożliwi „pierwotnie planowane refinansowanie części zadłużenia rosyjskiego koncernu, w tym pożyczek od partnerów, za pomocą długoterminowych i bardziej korzystnych form kredytowania".

– Dobowe przesyły naszego gazu do Europy są większe aniżeli maksymalne zamówienia w okresie zimowym. Na przykład 9 sierpnia przesłaliśmy na eksport 562 mln m sześc., podczas gdy w szczycie zamówień zimowych 2015/2016 maksymalny przesył nie był większy niż 539 mln m sześc. – argumentował na konferencji prasowej prezes Gazpromu Aleksiej Miller.

Według danych rosyjskiej służby celnej w I półroczu eksport gazu z Federacji Rosyjskiej zwiększył się o 8,6 proc. w ujęciu rocznym i wyniósł 103,6 mld m sześc. Z tego na tzw. daleką zagranicę (Unia bez republik bałtyckich, Bałkany, Turcja) trafiło 85,9 mld m sześc., co oznacza blisko 10-proc. wzrost. Kraje Wspólnoty Niepodległych Państw zwiększyły zakupy o 4,1 proc., do 17,7 mld m sześc.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz