Jak dowiedziała się „Rz", ceny były jednym z kilku tematów omawianych przez szefów obu firm we wtorek w Moskwie, ale dyskusję zdominowała kwestia udostępnienia innym firmom wolnych mocy w gazociągu jamalskim biegnącym z Rosji przez Polskę do Niemiec. Dlatego szefowie Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa ustalili, że rozmowy o zmianie sposobu obliczania ceny na rosyjski gaz będą kontynuowane w przyszłym tygodniu – przy okazji koncertu, którego sponsorem w Warszawie jest Gazprom.
Według informacji „Rz" ustalono, że nawet jeśli to spotkanie nie przyniesie rezultatu, może być wyznaczony kolejny termin. Także w przypadku gdyby PGNiG skierował wniosek do Sądu Arbitrażowego w Sztokholmie, szefowie obu firm mogą dalej rozmawiać. PGNiG nie komentuje przebiegu negocjacji, ale ze źródeł zbliżonych do spółki wiadomo, że liczy na zmianę sposobu obliczania ceny za surowiec i przywrócenia formuły, która obowiązywała do listopada 2006 r. Zgoda Gazpromu oznaczać może spadek opłat za import z Rosji nawet o 10 proc. PGNiG chciałby także, by ceny były kalkulowane nie tylko w odniesieniu do notowań ropy (jak to jest teraz), ale też bieżących giełdowych notowań gazu.
W tym roku import gazu z Rosji może przekroczyć 9 mld m sześc., co oznacza wydatek nawet ok. 3 mld dolarów.