Przyspieszenie w wietrze

W ciągu dwóch lat moc farm wiatrowych wzrośnie z 1,5 GW do 3 GW. Rozpoczęte inwestycje są warte ponad 8 mld zł. Wzrost energetyki wiatrowej utrudniają problemy z przyłączeniem do sieci

Publikacja: 12.12.2011 13:00

Przyspieszenie w wietrze

Foto: Bloomberg

Rozwój polskiego rynku energetyki wiatrowej nabiera gwałtownego przyspieszenia. W kraju działa pół tysiąca siłowni wiatrowych o łącznej mocy 1,5 giga watów. Nowe projekty pozwolą zaś podwoić te moce do 3 giga watów w 2013 r. To mniej więcej tyle, co moc trzech dużych bloków w tradycyjnej elektrowni węglowej.

Siłą napędową inwestycji jest dofinansowanie z funduszy unijnych, dzięki któremu przedsiębiorcy realizują projekty. W tym roku przyrost mocy wynosi ok. 50 proc., a wartość oddanych do użytku elektrowni wiatrowych sięga ok. 2,6 mld zł.

– W tym roku dodano 450 – 500 MW nowych mocy – ocenia Arkadiusz Sekściński, dyrektor Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej.

W latach 2012 – 2013 zostaną uruchomione farmy za przeszło 8 mld zł. Koszt 1 MW mocy to ok. 5 – 6 mln zł. To projekty, które już mają umowę o przyłączeniu do sieci ze spółką PSE Operator zarządzającą krajową siecią energetyczną.

Największe plany ma niemiecki Enertrag, który w okolicy Krajnika w woj. zachodniopomorskim buduje farmę wiatrową o mocy 500 MW. Kolejna inwestycja tej firmy koło Darłowa będzie miała moc dwukrotnie mniejszą. Enertrag planuje zakończenie prac na początku 2013 r., spiera się jednak jeszcze z PSE Operator o warunki przyłączenia.

W I połowie przyszłego roku PGE Energetyka Odnawialna otworzy dwie farmy wiatrowe: w Pelplinie (48 MW) i Żurominie (60 MW). Planuje też trzecią inwestycję, o której szczegółach jeszcze nie informuje. – To duży krok, bo obecnie nasze moce w elektrowniach wiatrowych wynoszą 30 MW – mówi Michał?Kucaj, rzecznik spółki.

Rynek też się profesjonalizuje. Zamiast małych farm wiatrowych pracujących na zużytych turbinach sprowadzanych z zagranicy powstają coraz większe elektrownie grupujące nowoczesne wiatraki. Analitycy wskazują, że nasz rynek jest teraz dla producentów turbin jednym z najbardziej lukratywnych w Europie.

– Na polskim rynku wiatrowym działają już najwięksi europejscy producenci turbin. Ale widząc potencjał naszego kraju, ze swoimi produktami wchodzą kolejne firmy, najczęściej z Niemiec czy Danii – ocenia Tomasz Górski, analityk BZ WBK Finanse & Leasing.

Firmy zwiększają także moce turbin nawet do 3 MW, co jest nowością dla farm lądowych. Montowane są one też na coraz wyższych masztach sięgających nawet 140 metrów. Dotąd przeciętna wysokość wynosiła ok. 100 m.

Czołowi gracze

Listę największych inwestorów w energetyce wiatrowej otwiera Electricite de Portugal, który wydał w naszym kraju ponad 1 mld zł.

Niewiele mniej zainwestowały hiszpańska Iberdrola i duński?Dong Energy. W czołówce pod względem uruchomionych mocy w polskiej energetyce wiatrowej są też niemieckie RWE i E.ON. Największe plany ma PGE, która chce mieć 900 MW mocy z farm wiatrowych.

Rozwój polskiego rynku energetyki wiatrowej nabiera gwałtownego przyspieszenia. W kraju działa pół tysiąca siłowni wiatrowych o łącznej mocy 1,5 giga watów. Nowe projekty pozwolą zaś podwoić te moce do 3 giga watów w 2013 r. To mniej więcej tyle, co moc trzech dużych bloków w tradycyjnej elektrowni węglowej.

Siłą napędową inwestycji jest dofinansowanie z funduszy unijnych, dzięki któremu przedsiębiorcy realizują projekty. W tym roku przyrost mocy wynosi ok. 50 proc., a wartość oddanych do użytku elektrowni wiatrowych sięga ok. 2,6 mld zł.

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz