Do katastrofy doszło na wysokości przylądka Cierpienia wyspy Sachalin. Platforma ustawiona na statku, była holowana z kierunku półwyspu Kamczackiego do wybrzeży Sachalina.
Według informacji ministerstwa ds. sytuacji nadzwyczajnych Rosji, platforma zatonęła u wybrzeża wyspy Sachalin. Znajdowało się na niej 76 osób, w tym 53 to członkowie ekipy wydobywczej. Na razie wiadomo o czterech ofiarach śmiertelnych. 14 osób zostało wyłowionych z lodowatego morza. 58 uznaje się za zaginione. Ratunek utrudniają wysokie fale i silny wiatr.
Władze wszczęły dochodzenie prokuratorskie, które ma wyjaśnić okoliczności zatonięcia i wskazać winnych.
„Jako główne przyczyny zatonięcia platformy bierze się pod uwagę: naruszenie zasad bezpieczeństwa przy holowaniu urządzenia; holowanie pomimo trudnych warunków pogodowych (silny sztorm)" - czytamy w oświadczeniu rządowym.
Przed platformą płynął lodołamacz Magadan, który ją holował. Statki wpadły w silny sztorm. Fale były tak silne, że stłukły iluminatory na statku z platformą; zmyły z pokładu szalupy ratunkowe a do wnętrza platformy zaczęła dostawać się woda. Sztorm uszkodził linę holowniczą łączącą lodołamacz z platformą. To z niej poszedł w świat sygnał SOS. Ekipę miały zabrać z platformy śmigłowce ratunkowe z Sachalina. Zanim doleciały na miejsce - platforma przewróciła się do morza. Ludzie nie zdążyli przesiąść się na nadmuchiwane tratwy ratunkowe.