Reklama
Rozwiń

Skokowy wzrost ceny akcji Transnieft

W ciągu tygodnia uprzywilejowane akcje rosyjskiego koncernu podrożały o 14 proc. Skupował je jeden z rosyjskich banków na zlecenie nieznanej grupy inwestorów

Publikacja: 15.01.2012 09:21

Skokowy wzrost ceny akcji Transnieft

Foto: Bloomberg

Jak podała agencja Bloomberg tylko w ciągu dwóch dni (wtorek, środa) duży pakiet uprzywilejowanych akcji Transniefti kupiony został za pośrednictwem prywatnego banku Otkrytie (nr 19 w Rosji pod względem wartości aktywów). W sumie było to 141 tys. z 238 tysięcy sprzedanych na moskiewskiej giełdzie MMBW (index MITEX).

W środę obroty akcjami Transniefti osiągnęły 4 mld rubli (130 mln dol.) osiągając rekordową cenę 58,1 tys. rubli za akcję (1832 dol.). Średnia cena z poprzedniego tygodnia wynosiła 50 tys. rubli przy obrotach na poziomie 1,4 mld rubli.

Jak dowiedziała się gazeta Wiedomosti, Otkrytie miał skupować akcje Transniefti w interesach grupy rosyjskich inwestorów. Zdaniem informatora gazety chodzi o prezesa Transniefti Nikołaja Tokariowa, a także grupę Summa.

Akcje uprzywilejowane mają pracownicy i szefowie Transniefti (w sumie 23 proc.). Summa z kolei to bardzo ciekawy gracz na rosyjskim rynku paliwowym. Należy do bogacza z Dagestanu Zijawudina Magomiedowa.

W 2010 roku grupa stała się współwłaścicielem, razem z Transnieft (!), największego rosyjskiego portowego holdingu — NMTP, kontrolującego największy w Rosji port w Noworosyjsku. To centrum morskich przeładunków ropy i jej pochodnych. W 2010 r było to 133 mln ton.

W 2011 r Summa wygrała przetarg na budowę i zarządzanie nowym terminalem naftowym w Rotterdamie (Tank Terminal Europoort West). Będzie on  największym w Europie miejscem przeładunku rosyjskiej ropy marki Ural. Koszt inwestycji to minimum 250 mln dol.

Zdaniem innego rozmówcy, „potężny inwestor próbował grać na obniżkę ceny akcji Transnieft i przegrał". By bowiem zyskać na kupnie akcji uprzywilejowanych koncernu po obecnych (wysokich) cenach, trzeba było być „szaleńcem" albo oczekiwać „niezwykle pozytywnej informacji". Takich jak wiadomości o konwersji akcji uprzywilejowanych na zwykłe.

Popyt na Transnieft zbiegł się z propozycją wicepremiera Igora Sieczina z początku tygodnia, by odłożyć w czasie planowaną prywatyzację części koncernu. Transnieft transportuje 93 proc. rosyjskiej ropy. Jest monopolistą w przesyle rosyjskiej ropy za granicę. Zarządza wszystkimi magistralami naftowymi (70 tys. km)

Sieczin uważa, że w obecnej sytuacji na światowych rynkach, pozbywanie się części akcji koncernu jest nieopłacalne, bo sprzedaż byłaby poniżej wartości rzeczywistej. Jego zdaniem dopiero w 2013 r będzie można pokusić się o adekwatną wycenę spółki.

W tym roku dochody budżetu Rosji z prywatyzacji są zaplanowane na poziomie 300 mld. rubli (9,5 mld dol.).

Jak podała agencja Bloomberg tylko w ciągu dwóch dni (wtorek, środa) duży pakiet uprzywilejowanych akcji Transniefti kupiony został za pośrednictwem prywatnego banku Otkrytie (nr 19 w Rosji pod względem wartości aktywów). W sumie było to 141 tys. z 238 tysięcy sprzedanych na moskiewskiej giełdzie MMBW (index MITEX).

W środę obroty akcjami Transniefti osiągnęły 4 mld rubli (130 mln dol.) osiągając rekordową cenę 58,1 tys. rubli za akcję (1832 dol.). Średnia cena z poprzedniego tygodnia wynosiła 50 tys. rubli przy obrotach na poziomie 1,4 mld rubli.

Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym