– Mamy wybraną technologię, która pozwoli na jeszcze głębszy przerób surowca, co w efekcie zwiększy produkcję paliw przy niezwiększonych zakupach ropy naftowej – ujawnia „Rz" Marek Sokołowski, wiceprezes gdańskiego koncernu paliwowego. Faza przygotowawcza projektu została już zaakceptowana przez zarząd. A to oznacza, że Lotos szykuje kolejne duże inwestycje. Jakiego rzędu?
– Jest za wcześnie na szczegóły. Dopiero pracujemy nad projektem bazowym, który powinien powstać do końca roku. Potem zastanowimy się, czy i kiedy wystartujemy z tą inwestycją, a także jakie będą źródła i struktura jej finansowania – zastrzega Sokołowski.
Wśród rozważanych scenariuszy jest poszukiwanie inwestora lub współinwestora. Lotos bierze też pod uwagę restrukturyzację majątku grupy, np. sprzedaż niektórych spółek. – Do końca roku chcemy wyjść na rynek z taką informacją, być może zapraszając do rozmów konkretne firmy – dodaje Sokołowski.
Plany są długoterminowe, a w czerwcu upływa kadencja obecnego zarządu. Sokołowski zaznacza, że weźmie udział w ogłoszonym niedawno konkursie. Z informacji „Rz" wynika, że o fotel powalczy też dotychczasowy prezes Paweł Olechnowicz, choć on sam na razie tego nie potwierdził.
Na ten rok spółka też ma ambitne plany inwestycyjne.