Gazprom robi porządek w Sztokmanie

Rosjanie zwolnili wszystkich dotychczasowych pracowników szwajcarskiej spółki zarządzającej projektem wydobycia gazu z Morza Barentsa

Publikacja: 19.06.2012 14:06

Gazprom robi porządek w Sztokmanie

Foto: Bloomberg

Chodzi o zarejestrowaną w 2008 r w Szwajcarii spółkę Shtokman Developmant AG, która zarządza projektem wydobycia i przerobu na LNG gazu z gigantycznego złoża Sztokman w rosyjskiej części Morza Barentsa. To najdłużej ciągnąca się inwestycja (10 lat), której terminy uruchomienia były wiele razy przekładane, koszty rosną, a efektów wciąż nie widać.

Na zmiany od miesiąca silnie naciskają mniejszościowi partnerzy Gazpromu (51 proc.) - Total i Statoil. Szczególnie norweski koncern, który jest w spółce od prawie początku, ma już dość przekładania terminów i zagroził wyjściem z projektu.

W 2008 r gdy powstawała spółka Shtokman Developmant AG koszty planowano a 30 mld dol., a rozpoczęcie wydobycia na 2013 r. teraz realny termin to 2018 r.

Jak dowiedziała się gazeta Wiedomosti, szwajcarska spółka może w ogóle przestać istnieć, a jej miejsce zajmie nowy podmiot. Spółka, pomimo miernych efektów, zatrudniała 350-450 osób, a wydatki na jej utrzymanie sięgnęły już ok. 1,5 mld dol. Z tego połowę wydał Gazprom i nie wszystko, jak mówią gazecie informatorzy, poszło na prace techniczne i związane z projektem.

W nowej spółce Norwegowie chcą mieć 25 proc. akcji. Nie wiadomo czy Total zgodzi się na mniejszy pakiet. Być może ktoś będzie musiał opuścić spółkę.

Podpisanie nowych dokumentów między partnerami zaplanowano na 1 lipca podczas forum gospodarczego w St. Petersburgu.

Chodzi o zarejestrowaną w 2008 r w Szwajcarii spółkę Shtokman Developmant AG, która zarządza projektem wydobycia i przerobu na LNG gazu z gigantycznego złoża Sztokman w rosyjskiej części Morza Barentsa. To najdłużej ciągnąca się inwestycja (10 lat), której terminy uruchomienia były wiele razy przekładane, koszty rosną, a efektów wciąż nie widać.

Na zmiany od miesiąca silnie naciskają mniejszościowi partnerzy Gazpromu (51 proc.) - Total i Statoil. Szczególnie norweski koncern, który jest w spółce od prawie początku, ma już dość przekładania terminów i zagroził wyjściem z projektu.

Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Materiał Promocyjny
BaseLinker uratuje e-sklep przed przestojem
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz