Gazprom, wspólnie z Ministerstwem Energetyki, przeanalizował sytuację po wejściu Rosji do WTO. I skierował list do rządu Dmitrija Miedwiediewa, dowiedział się Finmarket.
Autorzy listu wskazują, że dotąd Gazprom dostawał pomoc państwa (w tym monopol na eksport i zarząd gazociągami) w zamian za utrzymywanie w Rosji niskiej ceny gazu. A to jest działanie niezgodne z prawodawstwem WTO i może kosztować Rosję i Gazprom wysokie kary oraz nakaz udostępnienia rynku wszystkim producentom.
Do tego taryfy na gaz na rynku krajowym są na poziomie "poniżej opłacalności". A niedostateczna rentowność oznacza zbyt mało środków na wydobycie i transport gazu na terenie Rosji. W 2011 r. sprzedaż na rynku krajowym starczyła tylko na 63 proc. inwestycji w rynek.
Planowane przez rząd podniesienie podatku od wydobycia kopalin o 2,1 raza obniży ten wskaźnik do 41,3 proc., ostrzega Gazprom. Rentowność sprzedaży spadnie z 22 proc. do 11 proc., a do 2015 r. może spaść do 7 proc. Wszystko to skutkować będzie drastycznym spadkiem wpływów do budżetu.
Obecnie ze sprzedaży ropy i gazu pochodzi połowa rosyjskiego budżetu.