Reklama
Rozwiń

Inteligentne sieci niezbędne w Polsce

Eksperci ostrzegają: około 8 mld zł, które polskie firmy mają wydać na inteligentne liczniki energii, może pójść w błoto, jeśli nie unowocześni się sieci energetycznych

Publikacja: 05.11.2012 00:12

Inteligentne sieci niezbędne w Polsce

Foto: Bloomberg

Unia Europejska oczekuje, że do 2020 r. kraje członkowskie obejmą systemem inteligentnych pomiarów energii ok. 80 proc. konsumentów. Jest to wprawdzie bardziej zachęta niż przymus, ale w świetle oczekiwanych korzyści z unowocześniania krajowej energetyki polskie firmy już przymierzają się do ogromnych nakładów. Jak szacuje Urząd Regulacji Energetyki, na nowe urządzenia trzeba wyłożyć około 8 mld zł.

Inteligentne liczniki, od których rozpoczęła się dyskusja w UE, to elektroniczne urządzenia, które w czasie rzeczywistym informują odbiorcę, ile prądu zużywa, i tę samą informację wysyłają do elektrowni. Dzięki temu eliminuje się np. wystawianie faktur za prąd w oparciu o prognozy. Elektroniczne liczniki mają też zachęcać do oszczędności. Aby cały system działał, potrzeba rozwiązań telekomunikacyjnych do przesyłu ogromnej ilości danych między odbiorcami a producentami energii. Za to właśnie odpowiadają inteligentne sieci.

– Według szacunków Komisji Europejskiej i niezależnych ośrodków, wydatki na inteligentne liczniki będą największą częścią inwestycji związanych z unowocześnieniem infrastruktury energetycznej w tych krajach, których rządy zdecydują o wprowadzeniu systemu inteligentnych pomiarów. W świetle rachunku korzyści i kosztów instalowanie inteligentnych liczników u większości gospodarstw domowych jest dość niefortunne. A to dlatego, że one same nie przyczynią się do poprawy wydolności systemu dystrybucyjnego ani nie zwiększą wykorzystania odnawialnych źródeł energii – ostrzega Rolf Adam, dyrektor do spraw rozwoju biznesu firmy Cisco na nasz region. Dodaje, że najważniejsze są nakłady na automatyzację sieci energetycznych.

Zdaniem Rolfa Adama, wystarczyłoby zainstalować inteligentne liczniki u 15–20 proc. odbiorców, by w pełni wykorzystać potencjał inteligentnych sieci. Urządzenia te będą najbardziej przydatne tzw. prosumentom, czyli odbiorcom energii, którzy sami mogą wytwarzać ją częściowo w swoich domach, np. dzięki ogniwom fotowoltaicznym.

– W utożsamianiu inteligentnych liczników z inteligentnymi sieciami tkwi systemowy błąd – zgadza się Mariusz Swora, prawnik Uniwersytetu Jagiellońskiego, były prezes URE. – Sieć powinna też umożliwiać odbiorcy odgrywanie aktywnej roli na rynku poprzez sprzedaż energii do sieci. O systemie elektroenergetycznym powinniśmy więc myśleć w kategoriach inteligentnych sieci, a nie jedynie liczników. Montaż liczników nie może być celem samym w sobie – podsumowuje.

Reklama
Reklama

Firmy energetyczne zaczynają mieć tego świadomość. Spółką najbardziej zaawansowaną w Polsce pod względem nowoczesnych rozwiązań jest państwowa Energa. – Zgadzam się z opinią, że same liczniki sprawy nie załatwią. Mając tego świadomość, znacząco zwiększyliśmy w Enerdze-Operator poziom inwestycji. Nakłady na same liczniki to poniżej 10 proc. całości wydatków – mówi Rafał Czyżewski, prezes Energa-Operator.

Wyjaśnia, że inwestycje w smart grid to także nakłady umożliwiające rozwój odnawialnych źródeł energii, w tym mikroinstalacji, na które sieć dystrybucyjna w obecnym stanie jeszcze nie jest w pełni gotowa. Konieczne są też przedsięwzięcia poprawiające jakość i niezawodność dostaw energii. Dlatego niezbędne są modernizacja sieci i na przykład automatyzacja linii średniego napięcia, by skrócić przerwy w dostawach energii.

Unia Europejska oczekuje, że do 2020 r. kraje członkowskie obejmą systemem inteligentnych pomiarów energii ok. 80 proc. konsumentów. Jest to wprawdzie bardziej zachęta niż przymus, ale w świetle oczekiwanych korzyści z unowocześniania krajowej energetyki polskie firmy już przymierzają się do ogromnych nakładów. Jak szacuje Urząd Regulacji Energetyki, na nowe urządzenia trzeba wyłożyć około 8 mld zł.

Inteligentne liczniki, od których rozpoczęła się dyskusja w UE, to elektroniczne urządzenia, które w czasie rzeczywistym informują odbiorcę, ile prądu zużywa, i tę samą informację wysyłają do elektrowni. Dzięki temu eliminuje się np. wystawianie faktur za prąd w oparciu o prognozy. Elektroniczne liczniki mają też zachęcać do oszczędności. Aby cały system działał, potrzeba rozwiązań telekomunikacyjnych do przesyłu ogromnej ilości danych między odbiorcami a producentami energii. Za to właśnie odpowiadają inteligentne sieci.

Reklama
Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama