Pozwy wniosły lokalne władze stanów Alabama, Missisipi, Floryda i Luizjana, które najbardziej ucierpiały przez wypływ ropy z odwiertu pod platformą BP - Deep Horizon. Ich nowe roszczenia opiewają na 34 mld dol.
Platforma zatonęła w wyniku pożaru w maju 2010 r., zginęło 11 osób oraz miliony morskich organizmów, uśmierconych przez wypływającą z odwiertu ropę. Zanieczyszczone zostały wybrzeża amerykańskich stanów. Śledztwo wykazało szereg uchybień i naruszeń procedur, wadliwy sprzęty użyty do wierceń; niefrasobliwość i brak odpowiedzialności kierownictwa platformy i koncernu.
Jak podliczył "The Financial Times", uwzględniając nowe pozwy, katastrofa może kosztować koncern w sumie 90 mld dol., jeżeli sądy uwzględnią roszczenia w całości. Rezerwa, którą BP utworzył na poczet roszczeń wynosi 42 mld dol. Koncern wyprzedaje aktywa (m.in. połowę rosyjskiego koncernu TNK-BP), by zdobyć pieniądze na odszkodowania. W minionym roku rząd USA zakazał BP podpisywania umów z instytucjami federalnymi.