W dotychczasowych projektach zakładano, że wspierane będą instalacje fotowoltaiczne do 10 MW. Propozycja ta mocno zainteresowała większych inwestorów. Wygląda jednak na to, że rozwój energetyki słonecznej w Polsce będzie hamowany, zanim jeszcze w ogóle się rozpoczął.
Ministerstwo Gospodarki potwierdziło dzisiaj nasze informacje. "Propozycje zmian w projekcie ustawy o odnawialnych źródłach energii rozważane na poziomie eksperckim w Ministerstwie Gospodarki dotyczą ograniczenia wsparcia dla instalacji fotowoltaicznych poprzez: brak wsparcia w postaci świadectw pochodzenia dla instalacji o mocy powyżej 2 MW i zmniejszenie współczynników korekcyjnych: do 75 proc. ich wartości określonej w rozporządzeniu Ministra Gospodarki w przypadku, gdy łączna moc zainstalowana przekroczy 500 MW, oraz do 50 proc., gdy moc przekroczy 800 MW" - możemy przeczytać w odpowiedzi, którą otrzymaliśmy z Departamentu Energetyki Odnawialnej MG.
Przedstawiciele resortu wyjaśnili również, że dwie wolnostojące instalacje fotowoltaiczne nie będą mogły znajdować się w odległości mniejszej niż 2 km od siebie, minimalny czas, który powinien upłynąć między ich przyłączeniem do sieci, powinien trwać dwa lata.
-Celem powyższych rozwiązań jest zapobieganie niekontrolowanemu rozwojowi dużych elektrowni słonecznych oraz ich koncentracji na danym obszarze w krótkim czasie - odpowiada Ministerstwo Gospodarki.
Inwestorzy jednak są niepocieszeni. Dla części z nich oznacza to koniec planów rozwoju. Niektórzy zaangażowali już dość duże środki finansowe. Poważne plany mają też spółki energetyczne. Eksperci związani z branżą odnawialną zwracają uwagę, że projekty fotowoltaiczne mają największą akceptację społeczną ze wszystkich rodzajów energii.