Będą konsekwencje personalne wobec PGNiG

Premier domaga się od resortu skarbu szybkich i zdecydowanych działań w stosunku do gazowniczej spółki. Nie podoba mu się też sytuacja w PGE

Publikacja: 19.04.2013 20:29

Będą konsekwencje personalne wobec PGNiG

Foto: Fotorzepa, Waldemar Kompała

Według premiera Donalda Tuska winnymi zamieszania wokół projektu budowy gazociągu Jamał II są zarówno były już mister skarbu Mikołaj Budzanowski, jak i władze Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Jego zdaniem nie informowały one ministra skarbu we właściwym trybie o trwających rozmowach z Gazpromem i podejmowanych decyzjach.

– Dlatego będę oczekiwał od nowego ministra skarbu szybkich i zdecydowanych działań, które jako przedstawiciel właściciela powinien podjąć w odniesieniu do spółki PGNiG, włącznie z konsekwencjami personalnymi. W mojej ocenie powinny to być pierwsze działania nowego ministra skarbu – stwierdził premier.

Z wypowiedzi premiera wynika również, że jeśli PGE nie będzie bardziej skutecznie dostosowywać się do polityki rządu, to prezes spółki Krzysztof Kilian będzie musiał liczyć się z utratą stanowiska.  W ten sposób odniósł się też do sytuacji wokół strategicznej inwestycji, jaką jest budowa dwóch nowych bloków w Elektrowni Opole. Władze PGE uznały, że ten projekt jest nieopłacalny.

Po wypowiedziach premiera kurs akcji PGNiG spadł o 1,5 proc. Co jednak ważniejsze, zachowywał się zdecydowanie gorzej niż ogół notowanych walorów, co może świadczyć o tym, że inwestorzy negatywnie zareagowali na decyzję premiera.

PGNiG nie chciało w piątek w jakikolwiek sposób odnieść się do wystąpienia premiera i raportu szefa MSW Bartłomieja Sienkiewicza, który badał przepływ informacji między resortami i spółkami w sprawie memorandum gazowego. – Memorandum to dokument bez wartości. Rosjanie dostali jakiś kwit, a my niższe ceny. Wiele hałasu o nic, ale kozłów do politycznej gry trzeba znaleźć – stwierdziła osoba związana ze spółką, do której dotarła „Rz".

W piątek premier Donald poinformował, że zwrócił się do prezydenta o powołanie na ministra skarbu Włodzimierza Karpińskiego, obecnego wiceministra administracji i cyfryzacji. Jego głównym zdaniem będzie zapewnienie Polsce bezpieczeństwa energetycznego i skuteczny nadzór na spółkami z udziałem Skarbu Państwa.

Karpiński odniósł się do kwestii ewentualnych, kolejnych dymisji, jakie mogą mieć miejsce w związku z zamieszaniem wokół memorandum. – Myślę, że procedury były tutaj niedoskonałe, o czym wyraźnie mówił premier Tusk, trzeba te procedury przejrzeć, uszczelnić – zauważył Karpiński.

– Włodzimierza Karpińskiego oceniam bardzo dobrze. Zna spółki Skarbu Państwa i na tym, czym się zajmuje minister skarbu. Jako wiceszef Sejmowej Komisji Skarbu dał się poznać od jak najlepszej strony – odpowiedział były minister skarbu Aleksander Grad (obecnie prezes zarządów spółek PGE Energia Jądrowa i PGE EJ 1, wchodzących w skład Polskiej Grupy Energetycznej i zajmujących się programem energetyki jądrowej).

Do podpisania memorandum dotyczącego Jamału II, który miał ułatwić dostawy gazu z Białorusi do Polski i na Słowację, doszło 4 kwietnia. Stronami tego porozumienia były Gazprom i EuRoPol Gaz, w którym 48 proc. udziałów ma PGNiG. Rosjanie chcieli, aby nowa rura umożliwiała transport 15 mld m sześc. błękitnego paliwa rocznie. Polska strona od początku jednak zaznaczała, że podpisany dokument nie zawiera decyzji o samej budowie gazociągu ani nie jest zobowiązaniem zawarcia jakichkolwiek umów lub kontraktów.

Według premiera Donalda Tuska winnymi zamieszania wokół projektu budowy gazociągu Jamał II są zarówno były już mister skarbu Mikołaj Budzanowski, jak i władze Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa. Jego zdaniem nie informowały one ministra skarbu we właściwym trybie o trwających rozmowach z Gazpromem i podejmowanych decyzjach.

– Dlatego będę oczekiwał od nowego ministra skarbu szybkich i zdecydowanych działań, które jako przedstawiciel właściciela powinien podjąć w odniesieniu do spółki PGNiG, włącznie z konsekwencjami personalnymi. W mojej ocenie powinny to być pierwsze działania nowego ministra skarbu – stwierdził premier.

Pozostało 81% artykułu
Energetyka
Inwestorzy i przemysł czekają na przepisy prawne regulujące rynek wodoru
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej