Morskie farmy wiatrowe mogą przynieść gospodarcze 74 mld zł

Rozwój farm wiatrowych na polskich obszarach morskich może przynieść ok. 74 mld zł dla polskiej gospodarki - wynika z raportu przygotowanego dla Polskiego Stowarzyszenia Energetyki Wiatrowej. Według wyliczeń budżet państwa zarobiłby na tym ok. 15 mld zł.

Publikacja: 29.05.2013 17:11

Morskie farmy wiatrowe mogą przynieść gospodarcze 74 mld zł

Foto: Bloomberg

Na konferencji prasowej przedstawiono raport firmy doradczej Ernst & Young, przygotowany na zlecenie PSEW, w którym zostały przedstawione korzyści dla polskiej gospodarki płynące z rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w perspektywie 2025 r.

Prezes PSEW Wojciech Cetnarski ocenił, że osiągnięcie 6 GW mocy morskich farm wiatrowych w 2025 r. w Polsce będzie oznaczało 73,8 mld zł wartości dodanej dla polskiej gospodarki. - Skorzysta na tym przemysł elektromaszynowy, sektor MEW (morskiej energetyki wiatrowej), stocznie, budownictwo czy sektor transportowy - wymienił. Dodał, że na rozwoju MEW zarobiłoby państwo oraz samorządy. - Z tytułu podatków do budżetu trafiłoby blisko 15 mld zł, z czego ponad 12 mld zł do budżetu centralnego, a ok. 3 mld - do samorządów - podkreślił.

Cetnarski zaznaczył, że mimo iż w Polsce nie powstała jeszcze żadna morska farma wiatrowa, sektor MEW już zaczyna przynosić korzyści dla przedsiębiorców. Wskazał m.in. na polskie stocznie, w których produkowane są elementy dla zagranicznych farm wiatrowych; budowane i remontowane są też specjalistyczne statki wykorzystywane przy budowie morskich elektrowni.

Jego zdaniem rozwój sektora MEW w Polsce może przynieść w perspektywie 2025 r. ok. 30 tys. nowych miejsc pracy. - Bazujemy na doświadczeniach liderów europejskich, jakim jest np. Wielka Brytania. Szacuje się, że na każdy MW mocy w fazie budowy przypada ponad 17 etatów - dodał.

Zdaniem szefa PSEW polityka rozwojowa MEW przyczyni się także do spełnienia wymagań energetycznych i klimatyczny UE. - Polska powinna zwrócić szczególną uwagę na ten kontekst unijny, ponieważ jesteśmy postrzegani jako kraj "czarnej energetyki". Postawienie na morską energetykę wiatrową będzie sygnałem dla naszych partnerów z UE, że nie jesteśmy zamknięci na nowe trendy w energetyce i dostrzegamy konieczność realizacji zasad zrównoważonego rozwoju - powiedział.

Reklama
Reklama

Podkreślił, że zainstalowanie do 2025 r. 6 GW mocy w MEW przyniesie redukcję emisji CO2 o ok. 40 mln ton, co w związku z zakupem uprawnień na emisje dwutlenku węgla może przynieść oszczędności blisko 1,6 mld zł.

Cetnarski wskazał, że niezbędna jest długofalowa polityka państwowa w kierunku rozwoju MEW. - Przedsiębiorcy, mimo braku jasnych sygnałów od rządu, już swoje zrobili; potrzebna jest teraz kompleksowa ustawa o OZE (odnawialnych źródłach energii) - zaznaczył. Tzw. mały trójpak energetyczny procedowany jest obecnie w Sejmie.

Obecna na konferencji wiceminister transportu Anna Wypych-Namiotko podkreśliła, że MEW wymaga współpracy wielu resortów. - Wiodącym jest resort gospodarki - to on odpowiada za zbilansowanie i prowadzenie polityki energetycznej w Polsce. Ze strony ministra transportu przeprowadziliśmy zmiany (ustawa o obszarach morskich i administracji morskiej), które stworzyły warunki wyjściowe i pozwalają inwestorom zgłaszać wnioski - przypomniała. Poinformowała, że resort przyjął 70 wniosków; jeżeli udało by się je zrealizować, to pozwoliłyby zainstalować 25 GW mocy w MEW.

Dodała, że z tych 70 wniosków wydano 22 pozwolenia lokalizacyjne. - Z tytułu wydanych pozwoleń prawnie umocowanych zostało 7 inwestycji. Inwestorzy dokonali wpłaty za wydane pozwolenie na ponad 90 mln zł - dodała. Inwestor musi zapłacić 1 proc. szacowanej wartości inwestycji, by uzyskać prawo do jej realizacji.

Według Ernst & Young, łączne nakłady inwestycyjne, przy założeniu zainstalowania 6 GW do 2025 r., mają wynieść ok. 83 mld zł.

Zgodnie z Krajowym Planem Działania w 2020 r. moc zainstalowana w morskich farmach wiatrowych w Polsce ma osiągnąć 500 MW. Do tej pory w kraju nie powstała jeszcze żadna taka inwestycja. Budową pierwszej farmy jest zainteresowana m.in. firma Polenergia, należąca do Jana Kulczyka. Farma miałaby mieć docelowo moc 1200 MW.

Reklama
Reklama

Liderem morskiej energetyki wiatrowej w Europie jest W.Brytania. Łączna moc zainstalowana przez Brytyjczyków wynosi 2947,9 MW, czyli 58,9 proc. zainstalowanej mocy morskich farm wiatrowych w Europie.

Na konferencji prasowej przedstawiono raport firmy doradczej Ernst & Young, przygotowany na zlecenie PSEW, w którym zostały przedstawione korzyści dla polskiej gospodarki płynące z rozwoju morskiej energetyki wiatrowej w perspektywie 2025 r.

Prezes PSEW Wojciech Cetnarski ocenił, że osiągnięcie 6 GW mocy morskich farm wiatrowych w 2025 r. w Polsce będzie oznaczało 73,8 mld zł wartości dodanej dla polskiej gospodarki. - Skorzysta na tym przemysł elektromaszynowy, sektor MEW (morskiej energetyki wiatrowej), stocznie, budownictwo czy sektor transportowy - wymienił. Dodał, że na rozwoju MEW zarobiłoby państwo oraz samorządy. - Z tytułu podatków do budżetu trafiłoby blisko 15 mld zł, z czego ponad 12 mld zł do budżetu centralnego, a ok. 3 mld - do samorządów - podkreślił.

Pozostało jeszcze 80% artykułu
Reklama
Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama