– Spodziewamy się, że 2014 r. będzie najtrudniejszy w historii Tauronu. Będzie to wynikać m.in. z niskich cen energii. Przy spadku średniej ceny ze 192 zł/MWh do 157–160 zł/MWh nie ma możliwości obniżenia kosztów. Do tego dojdzie spadek wyników w segmencie dystrybucji. Nie można wykluczyć zniżki wolumenu sprzedaży. Spodziewam się więc spadków wyników w przyszłym roku – powiedział PAP Krzysztof Zawadzki, wiceprezes Tauronu.

Wśród czynników pozytywnych zarząd wymienia spodziewaną obniżkę cen węgla w przyszłorocznych dostawach. – Prowadzimy rozmowy z górnictwem w tej sprawie. Jest nadzieja na obniżkę cen, ale nie będzie ona znacząca – powiedział Dariusz Lubera, prezes Tauronu. Zawadzki zwrócił uwagę, że sytuacja Kompanii Węglowej jest trudna i nie chce ona obniżać cen.

Tauron wyda w tym roku na inwestycje około 4 mld zł. Poziom nakładów przyszłorocznych będzie istotnie wyższy, jeśli realizowany będzie projekt w Jaworznie o wartości 4,4 mld zł.

W III kwartale tego roku Tauron miał 365 mln zł zysku netto, o 11,5 proc. mniej niż rok temu. Ale wynik był wyraźnie lepszy od średniej prognoz analityków na poziomie 308 mln zł. Zysk operacyjny spadł o 10 proc., do 521 mln zł (oczekiwano 447 mln zł). Nieco niższe od oczekiwań przychody spadły o 23 proc., do 4,54 mld zł. Spółka zakłada, że skala spadku EBITDA w tym roku będzie zdecydowanie mniejsza niż zakładane wcześniej maksymalnie 15 proc. Po trzech kwartałach EBITDA wynosi około 3 mld zł (-3 proc.).    —mr