Reklama
Rozwiń

Sławomir Brodziński został głównym geologiem kraju

Zmiany w resorcie środowiska powinny doprowadzić do poprawy relacji z firmami poszukiwawczymi, które ostatnio ograniczały działalność w Polsce.

Publikacja: 20.12.2013 02:54

Sławomir Brodziński został głównym geologiem kraju

Foto: Bloomberg

Premier Donald Tusk powołał Sławomira Brodzińskiego na stanowisko wiceministra środowiska i głównego geologa kraju. Dotychczas obie funkcje piastował Piotr Woźniak, który został z nich odwołany. Brodziński od 2009 r. zajmował stanowisko Szefa Służby Cywilnej. Wcześniej był m.in. nauczycielem akademickim Politechniki Śląskiej oraz pełnił kierownicze funkcje w Wyższym Urzędzie Górniczym w Katowicach.

Obecna zmiana, podobnie zresztą jak dokonana miesiąc temu na stanowisku ministra środowiska (wówczas Maciej Grabowski zastąpił Marcina Korolca), ma związek z koniecznością przyśpieszenia poszukiwań ropy i gazu, w tym zwłaszcza ze skał łupkowych.

Niepotrzebne NOKE

Sprecyzowane oczekiwania wobec Brodzińskiego mają przedstawiciele branży oraz specjaliści. – Wszyscy liczymy na przyśpieszenie prac poszukiwawczych w Polsce. Do tego potrzebna jest osoba, która nie tylko będzie podejmowała konkretne decyzje, ale i poprowadzi niezbędne konsultacje oraz zajmie się koordynacją rozmów na różnych szczeblach – mówi Paweł Nierada, ekspert Instytutu Sobieskiego.

Chodzi zwłaszcza o przygotowanie nowelizacji prawa geologicznego i górniczego, od której w dużym stopniu zależy przyszłość łupkowych poszukiwań. Nad projektem od wielu miesięcy pracuje resort środowiska. Dotychczas proponował m.in. powołanie Narodowego Operatora Kopalin Energetycznych, państwowej spółki, która ma mieć udziały w koncesjach. Temu sprzeciwia się jednak branża, uważając, że to kolejne obciążenie finansowe dla firm i dodatkowy organ kontrolny.

Do porozumienia nie doszły też dwa ministerstwa spierające się o to, kto ma mieć kontrolę nad państwową spółką. W wywiadzie dla agencji Bloomberg Grabowski powiedział jednak, że NOKE nie musi powstać. Wycofanie się z tego pomysłu i podobnych nieakceptowanych przez branżę proponuje też Tomasz Chmal z Instytutu Sobieskiego. – Dziś zajmijmy się tylko sprawami, co do których jest powszechna zgoda. Do innych możemy wrócić, gdy w Polsce ruszy łupkowe wydobycie – uważa.

Reklama
Reklama

Ubywa koncesji

Obecne zmiany w resorcie środowiska, który m.in. udziela koncesji na poszukiwania ropy i gazu, są konieczne, biorąc pod uwagę spadające tempo prac realizowanych przez firmy. W tym roku wszystkie podmioty zakończyły wykonywanie w Polsce zaledwie 12 odwiertów. Rok temu było ich dwa razy tyle.

Co gorsza, spada zainteresowanie naszymi koncesjami. Na początku stycznia w resorcie środowiska było ich zarejestrowanych 113. Na początku grudnia już tylko 97. Z informacji uzyskanych przez „Rz" wynika, że ostatnio z łupkowych koncesji zrezygnował m.in. koncern Eni. Włosi mają obecnie trzy tego typu pozwolenia. Poinformowali jednak, że dwóch nie będą przedłużać.

W grudniu jednej z trzech koncesji zrzekła się firma Indiana Investments (należy do koncernu BNK Petroleum). Wcześniej z Polski wycofał się kanadyjski Talisman Energy. Jego koncesje przejęło jednak San Leon Energy. Wycofał się też amerykański Exxon Mobil. W tym przypadku część koncesji przejął Orlen Upstream, na dwóch operatorem jest francuski Total, a trzy zostały wygaszone.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora, t.furman@rp.pl

Nie będzie utrudnień dla poszukiwań w UE

Gaz łupkowy nie będzie obłożony większymi wymaganiami dotyczącymi oceny wpływu na środowisko – dowiedziała się „Rz". Negocjacje w gronie Rady Unii Europejskiej, Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej potwierdziły wcześniejsze stanowisko ambasadorów państw członkowskich, o którym pisaliśmy w „Rz" 9 grudnia.

Jak informowaliśmy, ambasadorowie, dzięki zmontowanej przez Polskę koalicji blokującej, odrzucili wtedy postulat Parlamentu Europejskiego, który chciał niekorzystnej dla gazu łupkowego nowelizacji dyrektywy o ocenie wpływu na środowisko. Taką ocenę trzeba sporządzać dla każdego projektu przemysłowego o określonych parametrach, ale eurodeputowani chcieli, żeby wymogi dla gazu i ropy z łupków były zaostrzone i obejmowały także etap poszukiwań, a nie dopiero wydobycia.

Reklama
Reklama

Stanowisko ambasadorów zostało teraz potwierdzone w tzw. trilogu, czyli negocjacjach w gronie: Rada, PE i KE, co oznacza, że temat nie wróci już na agendę. – To pierwsza poważna wygrana w sprawie gazu łupkowego – mówi Konrad Szymański, eurodeputowany PiS.

—a.sł.

Premier Donald Tusk powołał Sławomira Brodzińskiego na stanowisko wiceministra środowiska i głównego geologa kraju. Dotychczas obie funkcje piastował Piotr Woźniak, który został z nich odwołany. Brodziński od 2009 r. zajmował stanowisko Szefa Służby Cywilnej. Wcześniej był m.in. nauczycielem akademickim Politechniki Śląskiej oraz pełnił kierownicze funkcje w Wyższym Urzędzie Górniczym w Katowicach.

Obecna zmiana, podobnie zresztą jak dokonana miesiąc temu na stanowisku ministra środowiska (wówczas Maciej Grabowski zastąpił Marcina Korolca), ma związek z koniecznością przyśpieszenia poszukiwań ropy i gazu, w tym zwłaszcza ze skał łupkowych.

Pozostało jeszcze 84% artykułu
Reklama
Energetyka
Strategie spółek pozwolą zarobić, ale nie wszędzie
Materiał Promocyjny
25 lat działań na rzecz zrównoważonego rozwoju
Energetyka
Rząd znów szuka prezesa URE. Jest cicha faworytka
Energetyka
Dziennikarz "Parkietu" i "Rzeczpospolitej" znów najlepszy
Energetyka
Rozmowy ZE PAK z bankami z szansą na finał. Nadzieje inwestorów rosną
Energetyka
Rządowe wsparcie pomaga spółkom energetycznym
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama