URE: PGNiG będzie miało kłopot z wykonaniem obliga

PGNiG będzie trudno sprzedać w tym roku przez giełdę 40 proc. gazu - ocenił wiceprezes URE Maciej Bando podczas debaty PAP ""Rozwój rynku gazu w Polsce".

Publikacja: 19.03.2014 15:42

URE: PGNiG będzie miało kłopot z wykonaniem obliga

Foto: Fotorzepa, MW Michał Walczak

PAP

„To będzie trudne do wykonania. Wszystko zależy jednak (...) od ścieżki, którą zaproponuje PGNiG, aby zrealizować proces uwolnienia rynku gazu. Absolutnie zdaję sobie sprawę z trudności, jakie ma PGNiG, dotyczących (...) +zawalenia+ się planów w sprawie popytu na paliwo, jakim jest gaz" – podkreślił Bando. Dodał, że „jednym z mechanizmów, który pozwoli złagodzić niewykonanie obliga (w br.) jest ustanowienie spółki obrotu detalicznego (przez PGNiG)".

Lider sektora, czyli Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG), nie zdołało wypełnić w ubiegłym roku nałożonego prawem obowiązku sprzedaży na giełdzie 30 proc. wolumenu gazu. Zamiast ok. 1,4 mld m sześc. spółka sprzedała ok. 200 mln m sześc. Mimo iż PGNiG pełnił rolę animatora rynku giełdowego i zdecydował się na organizację aukcji, to jednak nie zdołał wypełnić obliga giełdowego, nałożonego na spółkę przez znowelizowane Prawo energetyczne (tzw. mały trójpak).

W tym roku PGNiG ma obowiązek sprzedać przez giełdę 40 proc., a od 1 stycznia 2015 roku - 55 proc. oferowanego gazu, czyli odpowiednio ok. 6 oraz 8 mld m sześc. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki na początku kwietnia zacznie rozliczać PGNiG z wykonania obliga.

Za jedną z głównych przeszkód przedstawiciele spółki uważają brak wystarczającego zainteresowania po stronie popytowej.

Prezes Vattenfall Energy Trading Jarosław Dybowski zwrócił uwagę, że nie tylko jego firma, ale wiele innych chciałoby sprzedawać gaz na polskim rynku. Jak mówił, istnieje jednak bariera związana z importem gazu. „Do 100 mln metrów sześciennych gazu można importować bez dodatkowych kosztów magazynowania. Powyżej 100 metrów sześc. występują dodatkowe koszty, które powodują, że import jest nieopłacalny" – zaznaczył.

„Dopóki ta bariera nie zostanie zlikwidowana, to nie wydaje mi się, że będziemy mogli liczyć na większą liczbę firm na rynku po stronie podażowej" – dodał Dybowski. Za istotne uznał również to, by po otwarciu rynku gazu firmy nie były zdane na jeden dominujący podmiot.

Prezes Duon Mariusz Caliński przekonywał z kolei, że ustawa dotycząca zapasów gazu jest dużym utrudnieniem dla firm. Jak wyjaśnił, generuje ona dla firm działających na rynku wysokie koszty i podraża import surowca. Wskazał też na możliwość wyłonienia z PGNiG podmiotu detalicznego, który będzie mógł konkurować na takich samych zasadach jak inni uczestnicy rynku.

Realizacja obliga giełdowego jest jednym z głównych tematów środowej debaty, gdyż transakcje te mają służyć poprawie płynności rynku, a w konsekwencji rozwojowi konkurencji. Według danych za styczeń i luty b.r. na Towarowej Giełdzie Energii obrót gazem wyniósł ponad 57 tys. MWh (w ramach Rynku Dnia Następnego), a średnia cena w ubiegłym miesiącu - 103,2 zł za 1 MWh. Natomiast włącznie z aukcjami wolumen obrotów wyniósł od początku roku 542,3 tys. MWh (na Rynku Terminowym Towarowym). Jednak w lutym odnotowano ponad 30-procentowy spadek.

Debata, organizowana w ramach projektu "Debaty o gospodarce w PAP" ma charakter zamknięty. Można ją śledzić online na stronie www.pap.pl. w godzinach od 14.00 do 16.00.

„To będzie trudne do wykonania. Wszystko zależy jednak (...) od ścieżki, którą zaproponuje PGNiG, aby zrealizować proces uwolnienia rynku gazu. Absolutnie zdaję sobie sprawę z trudności, jakie ma PGNiG, dotyczących (...) +zawalenia+ się planów w sprawie popytu na paliwo, jakim jest gaz" – podkreślił Bando. Dodał, że „jednym z mechanizmów, który pozwoli złagodzić niewykonanie obliga (w br.) jest ustanowienie spółki obrotu detalicznego (przez PGNiG)".

Lider sektora, czyli Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo (PGNiG), nie zdołało wypełnić w ubiegłym roku nałożonego prawem obowiązku sprzedaży na giełdzie 30 proc. wolumenu gazu. Zamiast ok. 1,4 mld m sześc. spółka sprzedała ok. 200 mln m sześc. Mimo iż PGNiG pełnił rolę animatora rynku giełdowego i zdecydował się na organizację aukcji, to jednak nie zdołał wypełnić obliga giełdowego, nałożonego na spółkę przez znowelizowane Prawo energetyczne (tzw. mały trójpak).

Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz