Na rynku paliw lotniczych rośnie konkurencja i popyt

Grupa Lotos i PKN Orlen chcą zwiększyć sprzedaż w polskich portach.

Publikacja: 16.04.2014 02:13

Na rynku paliw lotniczych rośnie konkurencja i popyt

Foto: Bloomberg

Od kilku lat zapotrzebowanie na paliwa lotnicze w Polsce systematycznie rośnie. W ubiegłym roku wyniosło 676 tys. m sześc. i było o 10 proc. wyższe niż w 2012 r.

– W tym roku możemy oczekiwać dalszego wzrostu zużycia paliw lotniczych. Sądzę, że zwyżka będzie podobna do odnotowanej rok temu – mówi „Rz" Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN).

Jego zdaniem wzrost popytu to przede wszystkim efekt rosnącej liczby przewozów lotniczych, zarówno w ruchu międzynarodowym, jak i krajowym. Poza dużymi lotniskami, które już mają ugruntowaną pozycję na rynku, coraz więcej rejsów odbywa się z i do portów o charakterze regionalnym, w tym np. do niedawno otwartego lotniska w Lublinie.

Mniejszy eksport

Grupa Lotos i PKN Orlen nie ujawniają, czy i o ile zwiększą produkcję paliwa lotniczego. – Ilość paliw lotniczych, jakie Grupa Lotos wyprodukuje w roku 2014, uzależniona jest od notowań tego produktu na rynkach międzynarodowych – twierdzi Marcin Zachowicz, rzecznik spółki.

Z danych POPiHN wynika, że w ubiegłym roku polskie rafinerie wytworzyły go  1079 tys. m sześc., czyli o 6,7 proc. mniej niż w 2012 r. Powodem był przestój w gdańskich zakładach. Aby zaspokoić zwiększone zapotrzebowanie w Polsce, krajowi producenci zmniejszyli eksport o 14,7 proc. Z kolei import był prawie dwukrotnie wyższy niż w 2012 r.

Grupa Lotos paliwo lotnicze sprzedaje na krajowym rynku przez spółkę Lotos Air BP Polska, w której ma połowę udziałów. Tankuje je do samolotów w portach w Warszawie, Gdańsku, Krakowie i Katowicach. Hurtowo paliwo lotnicze dostarcza z kolei do Rzeszowa, gdzie tankowanie prowadzi Port Rzeszów. W tym roku Lotos Air BP Polska chce skoncentrować się na zwiększaniu sprzedaży na dotychczas obsługiwanych lotniskach.

Na rynki zagraniczne gdański koncern sprzedaje paliwa lotnicze bez pośrednictwa innych firm.

– Grupa Lotos sprzedaje paliwa głównie do krajów skandynawskich, a także do Szwajcarii, Republiki Czeskiej i innych krajów spoza Unii Europejskiej – informuje Zachowicz. Dodaje, że eksport do tych krajów będzie kontynuowany. Grupa poszukuje też nowych rynków zbytu.

Wielka trójka

Od początku roku Orlen przejął od zależnej firmy Petrolot zobowiązania w zakresie sprzedaży paliw lotniczych. W efekcie Petrolot jest dziś w portach zobowiązany jednie do organizowania i wykonywania czynności tankowania i usług magazynowania. Firma działa na 12 krajowych lotniskach.

– Głównym celem PKN Orlen jest dalszy rozwój sprzedaży paliw lotniczych, przy czym jego poziom jest skorelowany z ruchem pasażerskim oraz z sytuacją ekonomiczną w Polsce i Europie – podaje biuro prasowe spółki.

Jego przedstawiciele oczekują, że w tym roku zarówno liczba rejsów, jak i sytuacja ekonomiczna będą wspierać zakupy paliw lotniczych.

Z drugiej strony rośnie konkurencja. – Polski rynek charakteryzuje się niskimi cenami paliw lotniczych, a jednocześnie bardzo aktywni są konkurenci PKN Orlen, którzy po liberalizacji dostępu do infrastruktury paliwowej na lotniskach silnie rozwijają sprzedaż – twierdzą przedstawiciele spółki. Przypominają że jeszcze nie tak dawno Petrolot obsługiwał kilkuset klientów, osiągając ok. 75-proc. udział w rynku.

– Wśród sprzedawców paliwa lotniczego panuje dziś znacznie większa konkurencja, niż miało to miejsce kilka lat temu, gdy monopolistyczną pozycję na rynku miał Petrolot. Dziś wśród dużych dostawców są też Lotos Air BP Polska oraz Shell Aviation – twierdzi Romaniuk.

Dodaje, że ze względu na liberalizację na niektórych lotniskach mogą pojawić się też mniejsi dostawcy.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora

t.furman@rp.pl

Od kilku lat zapotrzebowanie na paliwa lotnicze w Polsce systematycznie rośnie. W ubiegłym roku wyniosło 676 tys. m sześc. i było o 10 proc. wyższe niż w 2012 r.

– W tym roku możemy oczekiwać dalszego wzrostu zużycia paliw lotniczych. Sądzę, że zwyżka będzie podobna do odnotowanej rok temu – mówi „Rz" Krzysztof Romaniuk, dyrektor ds. analiz rynku paliw Polskiej Organizacji Przemysłu i Handlu Naftowego (POPiHN).

Pozostało 88% artykułu
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz
Materiał Promocyjny
Mity i fakty – Samochody elektryczne nie są ekologiczne
Energetyka
Famur o próbie wrogiego przejęcia: Rosyjska firma skazana na straty, kazachska nie