Pieniądze dostaną: Augustów (gmina i miasto), Boćki, Ciechanowiec, Jasionówka, Korycin, Knyszyn, Krypno, Siemiatycze i Raczki - poinformował rzecznik marszałka województwa podlaskiego Jan Kwasowski.
Projekty, którym przyznano unijne wsparcie były dotychczas na liście rezerwowej. Dostaną dotacje, bo na skutek realizacji innych projektów w Regionalnym Projekcie Operacyjnym (RPO) Województwa Podlaskiego na lata 2007-2013 udało się zaoszczędzić pieniądze.
Największą dotację w wysokości ponad 4,9 mln zł otrzyma gmina Raczki, która zrealizuje inwestycje o wartości ponad 6,7 mln zł. Pozwoli to na montaż kolektorów słonecznych w prawie 330 gospodarstwach we wszystkich miejscowościach w gminie oraz na jednym budynku użyteczności publicznej (gminnym ośrodku kultury w Raczkach) - poinformował PAP zastępca wójta Raczek Piotr Gajda. Pierwotnie gmina planowała montaż 420 instalacji, ale część mieszkańców, z różnych powodów - jak mówi Gajda - zrezygnowała w udziału w projekcie. Gmina ma zawartych z mieszkańcami 329 umów, chętni do uczestnictwa w projekcie mogą się jeszcze zgłaszać do gminy do końca tygodnia.
Mieszkańcy, którzy chcą mieć solary w swoich gospodarstwach, wpłacają ok. 3,3-3,5 tys. zł, co stanowi ok. 23 proc. wartości projektu. Kolejne 27 proc. dokłada gmina, resztę stanowi unijna dotacja. Piotr Gajda poinformował, że w czerwcu gmina będzie chciała ogłosić przetarg, w którym wyłoni firmę, która zainstaluje solary. Projekt ma być zakończony do połowy 2015 r.
Około 300 gospodarstw i sześć budynków użyteczności publicznej (szkoła, przedszkole, urząd gminy, wiejskie świetlice) będzie miało solary do podgrzewania wody na terenie gminy Korycin. Wójt tej gminy Mirosław Lech powiedział PAP, że inwestycja jest bardzo oczekiwania i ważna, bo bezpośrednio skorzystają na niej mieszkańcy, którzy będą mieli oszczędności na kosztach energii elektrycznej. Energia słoneczna pomoże ogrzewać wodę w ich gospodarstwach. Lech mówi, że także gminie uda się zaoszczędzić spore pieniądze. "To będą tysiące złotych, które będzie można przeznaczyć na coś innego" - dodaje.