Jednocześnie spółka pozyska inwestora, chiński fundusz CEE Equity Partner. Obejmie on akcje Polenergii tej cenie 33,03 zł każda, za łączną kwotę 240 mln zł uzyskując 16 proc. udział w połączonej spółce. (Wcześniej po takiej cenie emisyjnej Polenergia Holding objęła akcje PEP w zamian za wniesione przez siebie aktywa). To pierwsza inwestycja w historii funduszu CEE Equity Partners, uruchomionego na początku 2014 roku. Fundusz planuje w ciągu 2-3 lat zainwestować 500 mln USD w najbardziej perspektywiczne projekty energetyczne, telekomunikacyjne i infrastrukturalne w regionie Europy Środkowo-Wschodniej. Po zainwestowaniu znaczącej części pierwszej transzy, mniejszościowy akcjonariusz Polenergii może uruchomić dodatkowe 1,5 mld USD.

- Pozyskanie tak wymagającego inwestora finansowego, jakim jest fundusz CEE Equity Partners, pokazuje jak duży jest potencjał rozwoju i wzrostu wartości Polenergii. Cieszę się, że nasz projekt jest pierwszą, a tym samym szczególnie ważną inwestycją Funduszu w regionie. Dla Grupy Kulczyk Investments to kolejny ważny krok w konsekwentnie wdrażanej strategii tworzenia pierwszej polskiej prywatnej grupy energetycznej - powiedział Sebastian Kulczyk, prezes zarządu Kulczyk Investments, która jest właścicielem Polenergii Holding i większościowym akcjonariuszem w PEP.

Na przełomie 2014 i 2015 roku nowo powstała Polenergia planuje także emisję akcji bez prawa poboru. W ten sposób zostanie zgromadzony kapitał na realizację strategii wzrostu, pozwalającej uzyskiwać w długim okresie przewidywalne zwroty i przepływy finansowe. - Mamy precyzyjny plan rozwoju zapewniający stabilne i przewidywalne zwroty z inwestycji. Pozyskane środki w głównej mierze zostaną przeznaczone na budowę farm wiatrowych. Łącznie, do końca 2016 r., planujemy posiadać portfel lądowych farm wiatrowych o mocy 461 MWe. Kolejnym kluczowym elementem strategii będzie realizacja do 2018 roku połączenia gazowego łączącego Polskę z europejskim systemem gazowym o mocy do 5 mld m3. Projekt ten ma istotne znaczenie dla zabezpieczenia niezależności energetycznej Polski i UE – dodał Zbigniew Prokopowicz, prezes zarządu PEP.