Sejm przyjął ustawę o specjalnym podatku węglowodorowym, która wprowadza nowe daniny od wydobycia ropy i gazu, w tym ze skał łupkowych. – Jeśli Senat nie wprowadzi zmian, a prezydent zaakceptuje obecne brzmienie, to nowe prawo wejdzie w życie 1 stycznia 2016 r. Ustawa będzie miała kluczowe znaczenie dla rentowności wydobycia węglowodorów w Polsce – mówi Grzegorz Kuś, radca prawny PwC.
Przypomina, że według wyliczeń resortu finansów ogół obciążeń dla branży, uwzględniający uchwalone podatki, będzie wynosił około 40 proc. zysku brutto. Firmy uważają, że są one niedoszacowane. Według nich realne obciążenia będą w granicach 60–70 proc. W przypadku PGNiG może to być wartość znacznie większa, bo sięgająca 130 proc. wartości wydobytego surowca. Wszystko za sprawą subsydiowania drogiego importu gazu tanim wydobyciem własnym.
– Co prawda przedsiębiorcy, z uwagi na regulacje przejściowe, zapłacą nowe podatki najwcześniej dopiero w 2020 r., jednakże już teraz inwestorzy będą brać ustawę pod uwagę w ocenie atrakcyjności Polski jako miejsca do poszukiwania gazu z łupków – twierdzi Kuś. Podobnie uważa Marcin Zięba, dyrektor generalny Organizacji Polskiego Przemysłu Poszukiwawczo-Wydobywczego, w ocenie którego system podatkowy stanie się mocno skomplikowany, utrudniając firmom życie.
Przegłosowana ustawa wprowadza specjalny podatek węglowodorowy, którego stawka ma się kształtować od 0 do 25 proc., w zależności od relacji przychodów do wydatków. Poza tym pojawi się podatek od wydobycia niektórych kopalin. W przypadku gazu pozyskiwanego ze złóż konwencjonalnych wyniesie 3 proc., a niekonwencjonalnych 1,5 proc. Z kolei opodatkowanie produkcji ropy wyniesie odpowiednio 6 proc. lub 3 proc. Poza nowymi daninami zostaną również podwyższone opłaty eksploatacyjne.