Włosi grożą Gazpromowi

Jeżeli koszty gazociągu South Stream będą dalej rosły, koncern Eni może się wycofać z projektu.

Publikacja: 06.11.2014 10:37

Włoskie media już dawno zwracały uwagę, że Eni wycofa się z South Stream, czeka tylko na właściwy mo

Włoskie media już dawno zwracały uwagę, że Eni wycofa się z South Stream, czeka tylko na właściwy moment.

Foto: Bloomberg

– Będziemy się dalej zajmować tym projektem, jeżeli suma wymaganych od nas inwestycji nie przekroczy 600 mln euro. Jeśli przekroczy, rozważymy wyjście z projektu – przyznał Claudio Descalzi, dyrektor zarządzający Eni. Wyjaśnił, że inwestorzy mają trudności ze znalezieniem źródeł finansowania. Może to mieć związek z zachodnimi sankcjami wobec Rosji oraz blokowaniem inwestycji przez Komisję Europejską.

– Eni nie mogłaby nigdy wyłożyć 2,4 mld euro, jest to bowiem zbyt ryzykowne dla finansów koncernu – wyjaśnił Descalzi. Dodał, że musi zmieniać strategię, bo „jako koncern radzimy sobie nieźle, ale nie mamy możliwości prowadzenia biznesu, wymagającego ogromnej płynności finansowej".

Koszt projektu w 2010 r. szacowano na 5 mld euro, urósł do 16,5 mld euro w końcu ubiegłego roku.

Na rynku włoskim Eni jest głównym dostawcą surowców energetycznych. Z Rosjanami współpracuje od 46 lat, ale dopiero w ostatnich kilku urósł do miana największego jednostkowego klienta i partnera inwestycyjnego Gazpromu w Unii. Koncerny wspólnie pracują na kilku złożach Syberii, od początku Włosi są głównym – obok Gazpromu – akcjonariuszem spółki South Stream AG.

Pomysł budowy gazociągu omijającego Ukrainę pojawił się w 2008 r., przed wojną gazową Kijowa i Moskwy z zimy 2009 r. Był odpowiedzią na ideę gazociągu Nabucco omijającego Rosję.

Memorandum zostało podpisane przez Gazprom i Eni w Rzymie w połowie 2007 r. Gazociąg miał mieć ponad 2000 km i przesyłać rosyjski gaz po dnie Morza Czarnego do Bułgarii, Węgier, Austrii, Serbii oraz do Włoch jako odbiorcy końcowego z ominięciem Ukrainy.

Głównym inwestorem została spółka South Stream AG – zarejestrowana w Szwajcarii w styczniu 2008 r. Rosjanie i Włosi objęli po połowie akcji. Potem długo trwały przepychanki rosyjsko-włoskie o dopuszczenie do projektu Niemców i Francuzów. Zabiegał o to Gazprom.

Eni zgodził się oddać po 15 proc. niemieckiemu Wintershall i francuskiemu EdF, ale nie za darmo.

Dwukrotnie Gazprom dawał Włochom zniżkę w cenie gazu. W sumie koncern dostał od Rosjan ok. 1,3 mld dol. za nadpłacony gaz. W ubiegłym roku Eni zaczął się domagać od Gazpromu usunięcia z kontraktów klauzuli „take or pay". Prawdopodobnie Rosjanie się zgodzili, choć nie ma oficjalnego potwierdzenia, bo Eni, choć nie odbiera tyle gazu z Rosji, ile wymusza kontrakt, kar umownych nie płaci.

Włoskie media już dawno zwracały uwagę, że Eni wycofa się z South Stream, czeka tylko na właściwy moment. Zamrożenie budowy w Bułgarii i Serbii oraz brak zgody KE na inwestycję może być tym, na co właśnie czekali Włosi.

– Będziemy się dalej zajmować tym projektem, jeżeli suma wymaganych od nas inwestycji nie przekroczy 600 mln euro. Jeśli przekroczy, rozważymy wyjście z projektu – przyznał Claudio Descalzi, dyrektor zarządzający Eni. Wyjaśnił, że inwestorzy mają trudności ze znalezieniem źródeł finansowania. Może to mieć związek z zachodnimi sankcjami wobec Rosji oraz blokowaniem inwestycji przez Komisję Europejską.

– Eni nie mogłaby nigdy wyłożyć 2,4 mld euro, jest to bowiem zbyt ryzykowne dla finansów koncernu – wyjaśnił Descalzi. Dodał, że musi zmieniać strategię, bo „jako koncern radzimy sobie nieźle, ale nie mamy możliwości prowadzenia biznesu, wymagającego ogromnej płynności finansowej".

Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz