Przetasowania na rynkach energetycznych

Światowy system energetyczny znalazł się pod wielką presją polityki i klimatu – pisze w najnowszym raporcie Międzynarodowa Agencja Energetyczna.

Publikacja: 13.11.2014 10:27

Podaż energii ze źródeł odnawialnych rośnie, ale o wiele wolniej, niż oczekiwano.

Podaż energii ze źródeł odnawialnych rośnie, ale o wiele wolniej, niż oczekiwano.

Foto: Bloomberg

Podaż energii ze źródeł odnawialnych rośnie, ale o wiele wolniej, niż oczekiwano. Główną przyczyną są niskie ceny ropy i gazu oraz skłonność rządów do nieustannego subsydiowania paliw kopalnych, na co świat wydaje 550 mld dol. rocznie. Dla porównania: dotacje na produkcję energii ze źródeł odnawialnych wynoszą jedynie 120 mld dol.

Ciepło, coraz cieplej

W tegorocznym raporcie MAE ostrzega, że przy takiej polityce będzie bardzo trudno osiągnąć powstrzymanie ocieplania się klimatu. MAE przewiduje, że pod koniec tego wieku średnia temperatura będzie wyższa o 3,6 stopnia Celsjusza, niż jest to obecnie.

Inwestycje w czystą energię są niewystarczające – podkreślają autorzy dokumentu.

W swoim raporcie MAE zakłada, że w roku 2040 połowa energii elektrycznej wytwarzanej na świecie będzie pochodziła ze słońca, wiatru, wody oraz biopaliw. W  krajach OECD 37 proc. całej energii będzie wtedy pochodziło z tego źródła. Oczekuje się, że ponad jedna trzecia zielonej energii będzie powstawać z wiatru, a 30 proc. w hydroelektrowniach.

Oczywiście nie we wszystkich krajach energia będzie produkowana tak czysto.

Krytyka ?Bliskiego Wschodu

MAE w tegorocznym raporcie napiętnowała bogate kraje Bliskiego Wschodu, gdzie codziennie spalanych jest 2 mln baryłek ropy po to, by wyprodukować elektryczność, która mogłaby z powodzeniem pochodzić ze źródeł odnawialnych, bo są tam do tego warunki.

Nikt nie mówi, że reformowanie sektora energetycznego jest łatwe, a do tego nie mamy wzorców, które pokazałyby, jak to zrobić, by sukces był gwarantowany – uważają autorzy raportu.

Według MAE za 15 lat Chiny staną się krajem, który zużywa najwięcej ropy naftowej na świecie, i wyprzedzą Stany Zjednoczone. Wielki popyt na ropę będzie pochodził także z Indii, Azji Południowo-Wschodniej, Bliskiego Wschodu oraz Afryki Subsaharyjskiej. Spadnie popyt w krajach rozwiniętych.

Każda baryłka ropy spadku popytu w krajach OECD zostanie zastąpiona przez dwie baryłki wzrostu w państwach rozwijających się. Globalnie popyt na ropę naftową wzrośnie do 2040 roku o 16 proc., do 104 mln baryłek dziennie w porównaniu z 90 mln baryłek w 2013 roku.

„Dzisiaj ropa i gaz ze złóż łupkowych zaburzają krajobraz. A sytuacja wcale nie jest tak korzystna, jak to się wydaje, bo rynek jest uzależniony od relatywnie niewielkiej grupki producentów" – piszą autorzy.

Na inwestycje w nowe pola naftowe potrzeba będzie rocznie 900 mld dol. do 2030 roku, głównie w Brazylii oraz w Kanadzie. W zasadzie tylko Stany Zjednoczone mogą czuć się bezpiecznie pod tym względem, reszta świata jest zagrożona. Małe jest prawdopodobieństwo, że którykolwiek inny kraj powtórzy sukces Stanów Zjednoczonych.

Europa nadal z gazem

Zdaniem autorów dokumentu popyt na gaz będzie rósł przede wszystkim w Europie, a możliwości korzystania z dostaw gazu skroplonego, który w 2030 roku będzie stanowił główny składnik miksu energetycznego w krajach OECD, zwiększą bezpieczeństwo tej grupy państw.

Popyt na węgiel będzie rósł do 2030 roku, by potem powoli się zmniejszać – wynika z analiz MAE. Po tym czasie największym importerem tego surowca staną się Indie, które wyprzedzą na tej liście Chiny.

Węgiel stanieje

W produkcji węgla dojdzie do głębokich zmian – czytamy w raporcie – bo spadające ceny wymuszą obniżenie kosztów produkcji. Najdroższe kopalnie będą musiały zostać zamknięte, wzrost popytu zaś będzie zachęcał do inwestowania. W 2040 roku 70 proc. węgla będzie pochodziło z Australii, Indonezji, Indii i Chin. Rynek azjatycki będzie rynkiem węgla. Może on być także wykorzystywany w krajach rozwiniętych, ale wydobyciu musi towarzyszyć budowanie infrastruktury wychwytywania i magazynowania dwutlenku węgla. Elektrownie węglowe muszą być wysokowydajne i technologicznie bardzo zaawansowane. Dzięki temu możemy bezboleśnie przejść do budowania gospodarki niskoemisyjnej.

Autorzy podkreślają, że każdy kraj musi się zastanowić, jaki miks energetyczny jest dla niego najodpowiedniejszy.

Podaż energii ze źródeł odnawialnych rośnie, ale o wiele wolniej, niż oczekiwano. Główną przyczyną są niskie ceny ropy i gazu oraz skłonność rządów do nieustannego subsydiowania paliw kopalnych, na co świat wydaje 550 mld dol. rocznie. Dla porównania: dotacje na produkcję energii ze źródeł odnawialnych wynoszą jedynie 120 mld dol.

Ciepło, coraz cieplej

Pozostało 91% artykułu
Energetyka
Rosnące ceny energii zostaną przerzucone na spółki energetyczne? Jest zapowiedź
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Energetyka
Więcej gazu w transformacji
Energetyka
Pierwszy na świecie podatek od emisji CO2 w rolnictwie zatwierdzony. Ile wyniesie?
Energetyka
Trump wskazał kandydata na nowego sekretarza ds. energii. To zwolennik ropy i gazu
Materiał Promocyjny
Bank Pekao wchodzi w świat gamingu ze swoją planszą w Fortnite
Energetyka
Bez OZE ani rusz