– Jakiś czas temu Ukraina wystąpiła do Komisji Europejskiej z prośbą o skierowanie na swoje terytorium grupy monitorującej sytuację w tranzycie rosyjskiego gazu. Misja odwiedziła Ukrainę i zebrała informacje na ten temat. Zgodnie z istniejącymi porozumieniami kolejnym krokiem jest wystąpienie do strony rosyjskiej i ocena sytuacji z ich terytorium – zapowiedział Maros Szefczovicz, wiceprzewodniczący KE, podczas niedawnego wspólnego briefingu z premierem Ukrainy Wołodymyrem Grojsmanem.
W końcu lipca ukraiński Naftogaz powiadomił Komisję Europejską o naciskach ze strony Rosji mających utrudnić tranzyt gazu na Zachód. Alarmował, że Rosjanie nie wykonują kontraktu gazowego – poziom przesyłu jest rekordowo niski, a do tego zaczęli obniżać ciśnienie przesyłanego gazu, co grozi całemu systemowi transportu. Zdaniem strony ukraińskiej Rosjanie chcą w ten sposób wykazać, że Ukraina jest niewiarygodnym krajem tranzytu gazu. Miałoby to pomóc w zmuszeniu krajów Zachodu do ustępstw na rzecz budowy Nord Stream 2.