Rosną inwestycje w petrochemii

Przedsiębiorstwa coraz więcej wydają na nowe instalacje do przerobu ropy i produktów ropopochodnych.

Publikacja: 13.11.2016 19:06

Foto: Fotorzepa, Piotr Wittman Piotr Wittman

Rafinerie zlokalizowane w Europie Środkowej i krajach ościennych w coraz większym stopniu przetwarzają ropę na produkty petrochemiczne i chemiczne, a coraz mniej na paliwa. Taką tendencję widać też w innych rejonach świata.

Ambitne cele

Węgierski MOL Group w strategii do 2030 r. jako podstawowy cel postawił sobie przekształcenie koncernu w czołową grupę chemiczną w Europie Środkowo-Wschodniej. Chce, aby za 15 lat segment petrochemiczny i chemiczny zapewniał mu ponad 50 proc. wpływów. Dziś jest to 30 proc.

Do 2021 r. MOL Group przeznaczy 1,9 mld dol. na rozwój petrochemii. Koncern zainwestuje ponad 500 mln dol. w instalacje do tzw. krakingu parowego znajdujące się na Węgrzech i Słowacji.

MOL Group informuje, że wraz z firmą JSR wybuduje do końca 2017 r. fabrykę kauczuku syntetycznego w węgierskim mieście Tiszaújváros. Dzięki temu grupa chce stać się dostawcą nr 1 dla producentów wyrobów gumowych z Europy Środkowej.

Wysokie marże

Na inwestycje petrochemiczne stawia też PKN Orlen, chociaż tu nie widać tak dużej determinacji w rozwijaniu tego segmentu jak w przypadku MOL Group. Być może podejście zarządu zmieni się po publikacji nowej strategii, co zaplanowano na grudzień.

– Marże petrochemiczne są i z całą pewnością pozostaną znacząco wyższe aniżeli marże rafineryjne, dlatego PKN Orlen konsekwentnie analizuje możliwości dalszego wydłużania łańcucha wartości – informuje biuro prasowe spółki.

W czerwcu PKN Orlen rozpoczął budowę instalacji polietylenu w czeskim Litvinovie. Ma być to jedna z najnowocześniejszych tego typu instalacji w Europie. Koszt całego projektu szacowany jest na 8,5 mld koron (1,4 mld złotych). Latem PKN Orlen podjął decyzję o budowie nowych instalacji do wytwarzania propylenu w Płocku. Wartość projektu szacowana jest na ok. 400 mln złotych.

Chemia i tworzywa

Synthos, jeden z największych w Unii Europejskiej producentów kauczuku syntetycznego i tworzyw styrenowych, stawia na rozwój organiczny i akwizycje. – Łączna wielkość planowanych na najbliższe lata nakładów inwestycyjnych w obu segmentach to kilkaset milionów złotych – mówi Agata Kościelnik, kierownik komunikacji korporacyjnej. Inwestycje firma realizuje w Oświęcimiu i czeskich Kralupach.

Grupa Azoty mocno stawia na wzrost produkcji tworzyw sztucznych. W II kwartale chce uruchomić w Tarnowie instalację poliamidu. Jej koszt to 320 mln zł. Grupa Azoty z Lotosem chciała inwestować w instalacje petrochemiczne na terenie gdańskiej rafinerii. Ostatecznie z projektu zrezygnowano. Zaznaczono jednak, że spółki mogą wrócić do niego w przyszłości.

Bez produktów petrochemicznych nie byłoby m.in. opakowań i folii z tworzyw sztucznych. Również w tym segmencie plany spółek są coraz bardziej ambitne.

– Od początku 2015 roku do stycznia 2017 r. na inwestycje wydamy łącznie niemal 12 mln zł. W sumie nowe linie zwiększą moce produkcyjne Ergu o 40 proc. – mówi Robert Groborz, prezes spółki. Duże inwestycje, jak na swoje możliwości, realizuje Gekoplast, producent płyt z tworzyw. W tym roku wyniosą one ponad 15 mln zł. W ostatnich latach kilka istotnych projektów inwestycyjnych zrealizowały też Suwary, producent opakowań.

– Aktualnie zarząd stawia na dodanie nowych mocy produkcyjnych wymaganych przez rozwijającą się sprzedaż krajową i eksportową – mówi Piotr Stachowicz, członek zarządu spółki.

Rafinerie zlokalizowane w Europie Środkowej i krajach ościennych w coraz większym stopniu przetwarzają ropę na produkty petrochemiczne i chemiczne, a coraz mniej na paliwa. Taką tendencję widać też w innych rejonach świata.

Ambitne cele

Pozostało 93% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Energetyka
Niemiecka gospodarka na zakręcie. Firmy straszą zwolnieniami
Energetyka
Energetyka trafia w ręce PSL, zaś były prezes URE może doradzać premierowi
Energetyka
Przyszły rząd odkrywa karty w energetyce
Energetyka
Dziennikarz „Rzeczpospolitej” i „Parkietu” najlepszym dziennikarzem w branży energetycznej
Energetyka
Niemieckie domy czeka rewolucja. Rząd w Berlinie decyduje się na radykalny zakaz