Negocjacje płacowe między zarządem a związkami zawodowymi płockiego koncernu zakończyły się we wtorek brakiem porozumienia. Oznacza to, że do 10 marca pracodawca wyda tam zarządzenie dotyczące tegorocznego wzrostu płac dla pracowników.
Przewodniczący Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w Grupie Kapitałowej PKN Orlen Bogusław Pietrzak, komentując brak porozumienia płacowego, mówił wcześniej PAP: „Zarówno w ubiegłym roku, jak i w tym roku, byliśmy przeciwni, żeby wzrost obligatoryjny dotyczył pracowników, którzy zarabiają grubo powyżej 10 tys. zł. (...) Gdyby pracodawca podwyżki obligatoryjne z wysokich kategorii zarobkowych przeznaczył na niższe zarobkowo kategorie, miałby porozumienie".
Odnosząc się m.in. do tej wypowiedzi szefa związku zawodowego pracowników ruchu ciągłego w płockim koncernie, biuro prasowe tej spółki oceniło, że jest ona „niezgodna z faktycznym przebiegiem negocjacji".
„Pragniemy oświadczyć, iż w trakcie tegorocznych negocjacji płacowych ze strony reprezentowanego przez P. Pietrzaka związku zawodowego nie były przedstawiane oczekiwania zróżnicowania podwyżek w zależności od wysokości wynagrodzenia poszczególnych pracowników. Powyższe nie było przedstawiane również jako warunek zawarcia tegorocznego porozumienia płacowego" – podkreśliło w stanowisku przesłanym w piątek PAP biuro prasowe PKN Orlen.
Według niego, w protokole podsumowującym negocjacje płacowe związek zawodowy pracowników ruchu ciągłego „zawarł stanowisko dotyczące ustalenia podwyżek w jednakowej wysokości dla wszystkich pracowników".