Propozycje wprowadzenia do statutu Enei zapisów pozwalających jej na inwestowanie w „zadania związane z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego” zostaną poddane pod głosowanie na zgromadzeniu akcjonariuszy 28 grudnia.
Epidemia zmian
Projekt dający formalną podkładkę do misyjnych projektów, które niekoniecznie mogą zwiększyć zyski, wygląda na inicjatywę kontrolowanej przez Skarb Państwa spółki, choć ta go nie skomentowała. Jak jednak wynika z uzasadnienia, modyfikacja statutu wynika z wytycznych zawartych m.in. w rozporządzeniu rządu ze stycznia. Wskazano tam Eneę jako firmę o istotnym znaczeniu dla gospodarki Polski.
Podobnych modyfikacji dokonały już Energa i PGE. Od ponad dekady takie zapisy są już w PGNiG. W październiku gazowy monopolista doprecyzował brzmienie statutu, wprowadzając jedno słowo.
– Odebraliśmy to jako uprawdopodobnienie realizacji nierentownych przedsięwzięć – wskazuje jeden z mniejszościowych akcjonariuszy w energetycznych spółkach. – Dotychczas fundusze dość solidarnie głosowały przeciwko próbom wprowadzenia takich zapisów. Bo są one jednoznacznie niekorzystne z punktu widzenia akcjonariuszy mniejszościowych – zaznacza nasz rozmówca.