Atomowa spółka trafi na dietę, a jej projekt na półkę

W PGE EJ1 szykują się zwolnienia. Ich skala może być duża.

Publikacja: 21.09.2016 21:44

Atomowa spółka trafi na dietę, a jej projekt na półkę

Foto: Bloomberg

Nawet 70 proc. etatów może stracić PGE J1, spółka przygotowująca budowę pierwszej polskiej alektrowni jądrowej – twierdzą nasze źródła zbliżone do tej liczącej 130 pracowników spółki zależnej od Polskiej Grupy Energetycznej. Na razie jednak decyzje nie zapadły. Pracownicy dostali informację o planach związanych z odchudzeniem wydatków, w tym możliwych redukcjach. I co ciekawe, zostali przy tym zapewnieni, że do zwolnień grupowych nie dojdzie.

Celowa spółka prawdopodobnie nie zostanie zlikwidowana. Jednak część załogi PGE EJ1, jak wynika z jednego z możliwych scenariuszy, ma być przeniesiona z siedziby atomowej spółki przy ul Mokotowskiej do głównej siedziby PGE przy ul. Mysiej w Warszawie. Ale to tylko jeden z pomysłów na ograniczenie budżetu. Innym jest cięcie kosztów podróży, delegacji i wydatki na cele reprezentacyjne np. auta, które według nieoficjalnych informacji stanowią pokaźną pozycję w wydatkach PGE EJ1. A to sugeruje, że pracę mogą stracić członkowie kadry menedżerskiej.

Jest prawdopodobne, że w spółce pozostaną specjaliści pozyskani w ostatnim czasie do prac środowiskowych i lokalizacyjnych oraz zajmujący się technologią.

Joanna Zając z biura komunikacji PGE EJ1, pytana o skalę możliwych zwolnień, zapewnia, że spółka nie planuje obecnie zwolnień grupowych. Zaznacza jednak, że zasoby ludzkie będą dostosowane do faz realizacji projektu. – Z pewnością będzie więc miało miejsce odchudzenie budżetu spółki – podkreśla Zając.

Co to oznacza, dla samego projektu energetyki jądrowej i budowy pierwszej takiej elektrowni w Polsce? Sama PGE w opublikowanej na początku września strategii taką inwestycję wskazała jako jedną ze strategicznych opcji. Jednak komunikat płynący z Ministerstwa Energii jasno mówi, że atom nie pojawi się w naszym miksie energetycznym przez kolejne 20 lat.

– W aktualizacji strategii grupy energetyka jądrowa przedstawiona została jako jedna z opcji możliwych do realizacji po 2020 r. W związku z tym kontynuujemy przygotowania, ale dostosowujemy ich zakres, tempo i koszty do rozwoju uwarunkowań regulacyjnych oraz czekamy na określenie roli energetyki jądrowej w nowej polityce energetycznej Polski – tłumaczy Joanna Zając.

Zdaniem Pawła Puchalskiego, szefa działu analiz giełdowych DM BZ WBK, energetyka jądrowa pozostanie wyłącznie alternatywą do czasu, gdy w sposób wyraźny nie zacznie spadać wydobycie węgla energetycznego. – Na razie PGE może jedynie ograniczać koszty funkcjonowania spółki atomowej i przy okazji wykazywać efekty przeprowadzanej restrukturyzacji kosztowej – dodaje analityk DM BZ WBK.

Opinia

Władysław Mielczarski, Prof. dr hab. inż., Instytut Elektroenergetyki, Politechnika Łódzka

Spółka powołana do budowy elektrowni jądrowej w Polsce powinna zostać jak najszybciej zlikwidowana. Bo w ciągu ośmiu lat istnienia tylko generowała koszty i podejmowała zobowiązania, których łączna wartość sięga dziś 2 mld zł. Przy czym nic za to nie wybudowano, a spółka służyła jedynie do wyciągania pieniędzy m.in. na pensje dla byłych polityków. Jest też oczywiste, że w przyszłości żaden rząd nie podejmie decyzji o realizacji tak drogiego projektu.

Obecne przetasowania wokół spółki świadczą o tym, że kolejne ekipy rządowe różnie podchodzą do tego tematu. Warto pójść o krok dalej. Politycy powinni w końcu przyznać, że nas na to nie stać.

Elektroenergetyka
PGE odnotowała rekordowy kwartał. Zaskakuje wytwarzanie
Elektroenergetyka
Monopol na rynku prądu maleje
Elektroenergetyka
Najstarsze elektrownie węglowe nie idą na emeryturę. Będą dalej pracować
Elektroenergetyka
Dlaczego doszło do blackoutu w Hiszpanii? Polak wśród badających awarię
Elektroenergetyka
Efekt Rafała Brzoski w energetyce. Prostsza faktura i jeszcze więcej fotowoltaiki
Elektroenergetyka
„Żyjemy w cyklu: zniszczenie, odbudowa, zniszczenie”. Szef DTEK o energetyce Ukrainy
Elektroenergetyka
Hiszpania budzi się z koszmaru. Coraz więcej miast odzyskuje dostawy prądu