– W tej sytuacji trzeba podjąć decyzję o przerwaniu dostaw węgla do ukraińskich elektrowni – cytuje ministra energetyki Aleksandra Nowaka agencja TASS.
Od niedzieli Krym jest pogrążony w ciemnościach, po tym jak nieznani sprawcy wysadzili opory dwóch z czterech linii energetycznych doprowadzających prąd na półwysep. Zdaniem Nowaka remont linii nie jest prowadzony „z przyczyn politycznych”.
– Jakoby dostęp uniemożliwiają jacyś ekstremiści, ale to znaczy, że władze Ukrainy nie mogą zapewnić dostępu do obiektów energetycznych – mówił minister.
Ukraina potrzebuje na zimę ok. 1 mln ton węgla. W Rosji kupuje 200-300 tys. ton miesięcznie. W 2014 r rosyjskie kopalnie sprzedały Ukrainie 9,4 mln ton z 14,7 mln ton węgla kupionego za granicą. Za 9 miesięcy tego roku Rosja dostarczyła Ukrainie 5,9 mln ton ( 25,3 proc.). Z tego 3,2 mln t stanowił węgiel energetyczny. Największym eksporterem węgla na Ukrainę jest Kuzbasraztrezugol (1,1 mln ton). Pozostali to także firmy prywatne lub agencje handlujące surowcami. Formalnie władze nie mogą im nic zakazać.
Minister Nowak podał też, że do 20 grudnia Rosja położy podwodny kabel elektryczny na Krym. Scześniej prace te zostały zaplanowane do końca marca 2016 r., ale teraz Kreml naciska na przyśpieszenia. Do Kerczu już przypłynął specjalistyczny statek chiński JIAN JI 3001, który służy do układania podwodnych kabli energetycznych.