Dyrektor generalny Rosatom Aleksiej Lichaczow i dyrektor generalny MAEA Rafael Grossi odbyli spotkanie konsultacyjne w Królewcu. Omówili „środki bezpieczeństwa w elektrowni jądrowej Zaporoże”. Według Rosatomu, w trakcie spotkania Lichaczow poinformował szefa MAEA o działaniach strony rosyjskiej „na rzecz bezpiecznej eksploatacji elektrowni jądrowej Zaporoże, w tym jej zaopatrzenia w wodę po zniszczeniu tamy wodnej Kachowskaja” (wysadzonej przez Rosjan - red).
Czytaj więcej
Wysadzenie przez Rosjan tamy w Nowej Kachowce u ujścia Dniepru do Morza Czarnego nie będzie pociągało za sobą bezpośrednich konsekwencji dla największej elektrowni jądrowej w Europie w Zaporożu. Pośrednie jednak - jak najbardziej. Eksperci studzą emocje.
Rafael Grossi był w elektrowni w Zaporożu 15 czerwca. „Podczas wizyty na stacji dyrektor generalny agencji mógł osobiście zweryfikować, czy konstrukcje hydrotechniczne działają normalnie, a zapasy wody w stawie chłodzącym są wystarczające do bezpiecznej pracy stacji” – zaznaczył Rosatom.
Szefowie Rosatomu nie rozmawiali o rosyjskiej okupacji ukraińskiej elektrowni, minach na terenie obiektu, o przetrzymywaniu i torturach stosowanych wobec ukraińskich pracowników, o wywożeniu w głąb Rosji dzieci tych, którzy nie chcieli się podporządkować. O czym więc była mowa? O obronie Rosjan przed ukraińską kontrofensywą:
Czytaj więcej
W największej siłowni jądrowej Europy rosyjskie wojska rozmieściły miny, w środku elektrowni oraz na terytorium obiektu. Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej "śledzi tę sprawę z wielką uwagą".