"Sytuacja z bezpieczeństwem jądrowym w elektrowni Zaporoże jest skrajnie niestabilna. Utrata zbiornika Kachowka była katastrofą dla regionu, a także zaostrzyła poważne trudności (z chłodzeniem reaktorów - red) tej wielkiej elektrowni jądrowej. Teraz bardziej niż kiedykolwiek wszystkie strony muszą w pełni przestrzegać podstawowych zasad bezpieczeństwa MAEA, których celem jest zapobieganie katastrofom jądrowym. Wzmacniamy nasze wysiłki, aby pomóc zapewnić bezpieczeństwo jądrowe i bezpieczeństwo fizyczne ludzi, a także udzielamy pomocy dotkniętemu regionowi w inny sposób" - powiedział Rafael Grossi, dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) w oświadczeniu opublikowanym na stronie MAEA.
Czytaj więcej
Wysadzenie przez Rosjan tamy w Nowej Kachowce u ujścia Dniepru do Morza Czarnego nie będzie pociągało za sobą bezpośrednich konsekwencji dla największej elektrowni jądrowej w Europie w Zaporożu. Pośrednie jednak - jak najbardziej. Eksperci studzą emocje.
MAEA wie o rozmieszczeniu min
Grossi zaznaczył, że organizacji znane są informacje o zaminowaniu (przez Rosjan - red.) rejonu zbiornika chłodzącego elektrowni jądrowej. 20 czerwca szef Głównego Zarządu Wywiadu Kiriłł Budanow poinformował, że Rosjanie dodatkowo zaminowali elektrownię. Według niego najgorsze jest to, że zostały zaminowane urządzenia do schładzania reaktorów.
Podczas wizyty Grossiego nie znaleziono żadnych min, ale MAEA wie o rozmieszczeniu min wewnątrz i wokół stacji.
„Nasza ocena tych konkretnych miejsc rozmieszczenia (min - red.) jest taka, że chociaż obecność jakiegokolwiek urządzenia wybuchowego nie spełnia standardów bezpieczeństwa, to podstawowe funkcje bezpieczeństwa elektrowni nie są znacząco zagrożone. Śledzimy tę sprawę z wielką uwagą – zapewnił Grossi.