Reklama
Rozwiń

Polska atomówka da zarobić polskim firmom

Gdyby Polska zdecydowała się na elektrownię jądrową, to nakłady finansowe na budowę w większości pozostaną w kraju.

Publikacja: 31.01.2017 11:25

Polska atomówka da zarobić polskim firmom

Foto: materiały prasowe

– Zorganizowana przez Ministerstwo Energii konferencja „Promieniujemy na całą gospodarkę – Polski przemysł dla elektrowni jądrowej” wykazała, że polski przemysł jest dobrze przygotowany do udziału w budowie polskich elektrowni jądrowych. Wydane na inwestycję pieniądze w większości pozostaną w kraju. Przyczyni się to do rozwoju technologicznego i podniesienia konkurencyjności międzynarodowej polskich firm pracujących dla energetyki – twierdzi prof. Andrzej Strupczewski ekspert z Narodowego Centrum Badań Jądrowych.

I przypomina, że już przy pierwszej polskiej inwestycji w energetykę jądrową (Żarnowiec, budowa przerwana w 1990 r po 8 latach od rozpoczęcia), „polskie zakłady dostarczały niemal wszystkie komponenty elektrowni poza zbiornikiem ciśnieniowym, pompami obiegu pierwotnego reaktora i samym paliwem”.

Od tamtych lat wiele nowych firm zdobyło kwalifikacje i doświadczenie w pracy dla energetyki jądrowej.

„Energomontaż Północ wykonał, dostarczył drogą morską na miejsce budowy i zamontował stalową wykładzinę wewnętrzną obudowy bezpieczeństwa reaktora EPR w fińskim Olkiluoto.

W pracach przy tej elektrowni uczestniczyło wiele polskich firm, w tym Format-Lambda Warszawa (izolacje termiczne i przeciwogniowe, zabezpieczenia antykorozyjne, montaż stali zbrojeniowej oraz roboty szalunkowe i betoniarskie), POLBAU Opole (budownictwo ogólne), Elektrobudowa SA. Katowice, (montaż instalacji elektrycznych, w tym kabli i urządzeń rozdzielczych, aparatury kontrolno-pomiarowej i automatyki oraz udział w rozruchu dla części reaktorowej) i wiele innych” – wyliczył prof. Strupczewski.

W 2015 r Areva i EDF opracowały listę ponad 160 polskich firm, które mogłyby wziąć udział w budowie elektrowni jądrowej.

– Koncerny Areva, EdF czy General Electric-Hitachi współpracują z firmami polskimi. W ich opinii polskie firmy potwierdziły swą kompetencję na wielu budowach instalacji jądrowych i są dobrze przygotowane do prac dla pierwszej polskiej elektrowni jądrowej – podkreśla ekspert.

Eksperci już policzyli główne koszty atomowej inwestycji.

– Przyjmując, że dla pierwszego bloku zakupimy za granicą całość urządzeń tzw. wyspy reaktorowej i pokryjemy wszystkie koszty projektowania i prac inżynierskich, to przy bezpośrednich nakładach inwestycyjnych wynoszących 4 mld euro/1000 MWe (megawat mocy elektrycznej-red) będzie to oznaczało, że dostawcy reaktora zapłacimy 1,4 mld euro. Natomiast 2,6 mld euro pozostanie w kraju dla firm dostarczających resztę urządzeń do elektrowni i wykonujących prace budowlano- montażowe.

To 65 proc. wartości elektrowni. Stawka jest więc duża i warto starać się, by udział przedsiębiorstw polskich był jak największy. W przypadku bloku nr. 2 jest prawdopodobne, że część urządzeń wyspy reaktorowej dostarczą firmy polskie, tak jak dzieje się dla Olkiluoto 3. Wtedy udział Polski będzie jeszcze większy – podkreśla prof. Strupczewski.

Atom
Rosatom może wrócić na Węgry. Victor Orbán wdzięczny Trumpowi
Atom
Marek Woszczyk nowym prezesem atomowej spółki. Cel to zgoda na pomoc publiczną
Atom
Jest nowy plan rozwoju atomu w Polsce. Trafił do konsultacji
Atom
Nowy zarząd atomowej spółki możliwy w tym tygodniu
Atom
Kreml troszczy się o elektrownię jądrową w Iranie. I atakuje siłownie w Ukrainie