Opłata emisyjna ma wejść w życie od przyszłego roku. Jej celem jest zasilenie Funduszu Niskoemisyjnego Transportu.
– Pytaniem jest, czy zostaną te pieniądze dobrze wykorzystane. Odpowiemy na nie jak już będzie funkcjonował Fundusz Niskoemisyjnego Transportu – mówił Mazur.
– W każdym razie taki fundusz jest niezbędny. Infrastruktura w Polsce nie będzie się rozwijała bez finansów – dodał.
Ministerstwo energii zapowiedziało, że do 2020 r. powstanie 6000 szybkich i 400 superszybkich punktów ładowania. – Do tego są potrzebne pieniądze. Wszędzie na świecie państwa muszą wpierw zainwestować w infrastrukturę – tłumaczył Mazur. – Będziemy patrzeć na ręce tym, którzy będą rozdawać te pieniądze – dodał.
Szacuje się, że fundusz zostanie łącznie zasilony 9 mld zł. – To nie będzie jedyny worek, z którego skorzysta elektromobilność. Jednak jest on największy i konieczny, żeby elektromobilność zaczęła się rozwijać – mówił gość.
Od Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej będzie zależało jak te pieniądze będą dystrybuowane. – Zobaczymy ile z tych pieniędzy trafi na elektromobilność, bo transport bezemisyjny to także paliwa alternatywne. Nie zapominajmy o gazie CNG i LNG, które też wymagają wsparcia – przypomniał Mazur.
Zasady funkcjonowania Funduszu Niskoemisyjnego Transportu są ciągle ustalane. – Fundusz ma wspierać wszystkie projekty, które przeprowadzą Polskę z wysokiej emisji, przez niską, docelowo do stanu zeroemisyjnego – mówił gość.
Przypomniał, że w Polsce mamy bardzo starą flotę samochodów osobowych, średnio 15 letnich. – Musimy zacząć się zastanawiać, jak obciążyć podatkami pojazdy, które są najbardziej trujące. Jak zamknąć granicę by nie były sprowadzane pojazdy najstarsze i najwyżej emisyjne. To się musi przestać opłacać – podkreślił Mazur.
Strefy czystego transportu
W Niemczech oddziałuje na psychikę użytkownika to, że być może za 2 lata nie wjedzie dieslem do centrum aglomeracji. – Niech ten sam trend będzie w Polsce – stwierdził gość. – Już się zastanawiamy, co będzie za 5 lat. Strefy jeszcze nie powstały, ale ustawa daje takie szanse. Róbmy to krok po kroku, żeby miało to akceptację ze strony mieszkańców miast – tłumaczył. Mazur wierzy, że pierwsze strefy w Polsce powstaną przed wyborami samorządowymi.