Ministerstwo Aktywów Państwowych jeszcze w 2022 r. podkreślało, w efekcie wojny na Ukrainie oraz drożejącego gazu rząd chce skrócić okres przejściowy w drodze do energetyki jądrowej, oparty na „błękitnym paliwie”. Dłużej miały pracować kopalnie i elektrownie węglowe. Aby to było możliwe, konieczna była aktualizacja Umowy Społecznej z górnikami z 2021 r. oraz złożonego na początku 2022 r. wniosku notyfikacyjnego dotyczącego pomocy publicznej dla polskich kopalń do końca 2030 r. Za „redukcję zdolności do wydobycia węgla” górnictwo miało otrzymać pomoc publiczną rzędu blisko 28,8 mld zł. W 2022 r. największa spółka górnicza, Polska Grupa Górnicza otrzymała ok. 800 mln zł takiej pomocy, mimo, że Komisja Europejska formalnie zgody jeszcze nie wydała. Wspominaną aktualizację złożono, ale jak się dowiadujemy nie uwzględnia ona zmiany harmonogramu zamykania kopalń ustalonego jeszcze w 2021 r. Jedyną zmianą w tym programie jest planowane już wcześniej wydłużenie czasu pracy Kopalni Bielszowice do 2025 r. Pierwotnie miałaby być ona zamknięta w tym roku. Jednak już wcześniej PGG zakładało wydłużenie jej pracy.
Czytaj więcej
Ujęte w rozporządzeniu metanowym UE poziomy emisji nie mają szans na realizację przy zakładanej wielkości wydobycia węgla – podkreślają przedstawiciele JSW, Bogdanki oraz Polskiej Grupy Górniczej.
Sprawę wyjaśnia „Rzeczpospolitej” prezes Polskiej Grupy Górniczej, Tomasz Rogala. „Aktualizacja nie dotyczy wydłużenia czy skrócenia czasu pracy poszczególnych zakładów górniczych. W całości programu nie będzie zmian. Aktualizacja dotyczy tylko kosztów produkcji i działalność górniczej w związku z rosnącymi kosztami energii i stali. Nikt nie mówi i nikt nie zakłada zmian w samym harmonogramie” – mówi w niedawnym wywiadzie dla „Rzeczpospolitej”. Z okolic rządu słyszymy że umowa z górnikami z 2021 r. nie przewidywała kryzysu energetycznego, że ta aktualizacja nie jest jeszcze kompletna. Czekamy na aktualizację strategii energetycznej do 2040 r., która wskaże nam, kierunki transformacji. Wówczas będziemy dopasowywać ew. wydłużenie pracy poszczególnych kopalń, na razie jednak nie mamy tego w planie” – słyszymy. W podobnym tonie mówił prezes PGG. „Musimy wiedzieć jakie będzie zapotrzebowanie energetyki zawodowej na ten surowiec po 2025 r., kiedy część elektrowni węglowych miałby odejść na emeryturę. Czy tak się ostatecznie stanie? Tego nie wiemy, a to warunkuje nasze inwestycje i plany wydobywcze.” – wyjaśnia Tomasz Rogala.
Komisja Europejska nie komentuje złożonego wniosku, ani notyfikacji, a sama w odpowiedzi na nasze pytania podkreśla, że dialog z polską stroną jest, ale sama odnosi się jedynie do zgody na pomocy publicznej, bo to będzie jej przedmiotem oceny. „Państwa członkowskie nadal mogą udzielać pomocy na pokrycie kosztów nadzwyczajnych wynikających z zamknięcia niekonkurencyjnych kopalń węgla. Z tych ostatnich można finansować m.in. odprawy emerytalne, renty wyrównawcze i świadczenia z ubezpieczenia społecznego dla pracowników, którzy stracili pracę. Decyzja Rady zezwala jedynie na pomoc na takie nadzwyczajne koszty związane z zamknięciem kwalifikujących się kopalń węgla, a nie z kontynuacją ich działalności – podkreśla KE w odpowiedzi na pytania naszej redakcji.
Na razie jednak kopalnie i tak wydobywają mniej surowca. Zgodnie ze informacją przekazaną przez PGG, w ujęciu całościowym wydobycie węgla w 2022 r. było niższe o ok. 3 proc. niż w roku poprzednim.