Za okres od stycznia do maja Kazachstan dostarczył do krajów UE 1,5 mln ton węgla, czyli prawie dwa razy więcej niż w całym 2021 r., wynika z danych Eurostatu.
Jeśli w styczniu i lutym wielkość dostaw wynosiła około 140-200 tys. ton, to po wtargnięciu na Ukrainę, Kazachstan co miesiąc wysyła do Unii 300-400 tys. ton. Dla porównania rok temu w kwietniu i maju eksport węgla kazachskiego do Wspólnoty wyniósł zaledwie 60-70 tys. ton.
Nałożone przez Brukselę embargo na rosyjski węgiel, który stanowił w 2021 r. połowę unijnego importu tego surowca, zakłada zakończenie wszystkich kontraktów w sierpniu. W maju UE gwałtownie zwiększyła dostawy węgla z Rosji do 4,7 mln ton, ale już w czerwcu nastąpił spadek, a wzrost zakupów na innych rynkach.
Oprócz Kazachstanu, kraje Unii zaczęły kupować węgiel w Indonezji, Australii, RPA i Kolumbii. Europejscy konsumenci badają też inne alternatywne rynki, w tym Kazachstan, Tanzania i Nigeria, pisze Platts.
Którędy kazachski węgiel dociera do Wspólnoty? W tej chwili większość dostawców wykorzystuje drogę morską z przeładunkiem w portach Rosji i krajów bałtyckich – 782 tys. ton (240 tys. ton na cały 2021 rok). Następne 635 tys. ton dostarczono koleją (540 tys. ton na cały 2021 rok).