W liczącym blisko 200 stron raporcie, MAE zaleca, aby Narodowa Agencja Bezpieczeństwa Energetycznego (NABE) – jeśli faktycznie powstanie – miała za cel przyspieszenie rozwoju OZE. – Agencja powinna powstać tylko wtedy, kiedy zdecydowanie wspiera efektywne kosztowo źródła energii i przyspieszy wycofywanie się z generacji węglowej. NABE nie powinno także zakłócić rynku, co mogłoby wynikać z przejęcia przez jeden podmiot tak dużego udziału mocy wytwórczych (czyli 62 proc. mocy zainstalowanej w krajowym systemie energetycznym – red.) – czytamy w raporcie.

MAE rekomenduje także polskiemu organowi ochrony konkurencji, który będzie oceniał powstanie NABE, aby ten sprawdził wpływ ustanowienia tej agencji na konkurencję. Chodzi o zagwarantowanie równych szans wszystkim uczestnikom rynku. MAE zachęca także polski rząd do zaangażowania Komisji Europejskiej w powstanie NABE i zachowania reguł konkurencji UE. – NABE nie powinno być wykorzystywane do przedłużenia pracy elektrowni węglowych, nie dłużej niż jest to konieczne do zapewnienia ciągłości dostaw energii, a jej struktura i działalność muszą być dostosowane do potrzeb polskiej transformacji energetycznej – podaje MAE.