Górnicy rozpoczęli protest 4 stycznia o godz. 7:00. Akcja blokowania wysyłki węgla z kopalń Polskiej Grupy Górniczej do elektrowni jest prowadzona we wszystkich kopalniach albo w formie blokady torów, albo blokady załadunku węgla. To kontynuacja protestów, które odbyły się tuż przed świętami Bożego Narodzenia. Związkowcy zapowiadają okupowanie torów na 48 godzin.
Decyzja o przeprowadzeniu blokady zapadła 29 grudnia podczas posiedzenia działającego w PGG sztabu protestacyjno-strajkowego, w skład którego obok „Solidarności” wchodzą reprezentanci Związku Zawodowego Górników w Polsce, Związku Zawodowego Kadra, Związku Zawodowego Pracowników Dołowych i Sierpnia`80. Związkowcy ogłaszając decyzję o blokadzie, zadeklarowali jednocześnie wolę kontynuowania rozmów z zarządem PGG oraz stroną rządową i gotowość odwołania akcji protestacyjnych, jeśli dojdzie do porozumienia. – Nasza deklaracja niestety nie spotkała się z żadnym odzewem. Nikt z rządu ani zarządu PGG nawet nie próbował z nami rozmawiać – powiedział Bogusław Hutek, przewodniczący górniczej „Solidarności”.
Protestujący domagają się wypłacenia górnikom rekompensaty pieniężnej za przepracowane weekendy lub wypłaty jednorazowego świadczenia dla załogi. – Od kilku miesięcy z powodu trwającego w całej Europie kryzysu energetycznego i niedoboru surowców energetycznych, górnicy pracują w nadgodzinach i w weekendy, co pozwala uniknąć przerw w dostawie energii i ciepła. Fundusz płac w PGG nie został jednak zwiększony o dodatkowe środki na wynagrodzenie za ponadnormatywną pracę – podkreślają związkowcy.
Czytaj więcej
Górnicy zakończyli dobowy protest ostrzegawczy polegający na blokadzie kolejowych przesyłów węgla z kopalń Polskiej Grupy Górniczej do elektrowni i ciepłowni. Po świętach dojdzie do rozmów z rządem.