– Chcemy, żeby przekaz, jaki trafia do załóg, był rzetelny. Mamy doświadczenia, że różnie z tym bywa. Przedstawiamy więc załodze przebieg dotychczasowych rozmów i plan kolejnych działań – twierdzi wiceszef NSZZ Solidarność w Polskiej Grupie Górniczej, Artur Braszkiewicz.
CZYTAJ TAKŻE: Węgiel z kopalń PGG tylko dla stałych klientów
Aby osiągnąć ten cel, związkowcy skrzykują w kopalniach masówki, podczas których wyjaśniają, jakie są ich oczekiwania wobec zarządu firmy i podkreślają, że brak porozumienia będzie prawdopodobnie oznaczać spór zbiorowy.
Moment jest krytyczny. Spotkanie między związkowcami a menedżerami firmy w ostatni poniedziałek skończyło się patem: zarząd poprosił o dodatkowe dwa tygodnie na analizę skutków postulatów płacowych górników dla kondycji PGG. Ci z kolei oczekują interwencji ministra energii Krzysztofa Tchórzewskiego. – Bierność zarządu działa na niekorzyść firmy, powodując rosnącą presję płacową wśród załóg kopalń spółki, odchodzenie fachowców do innych spółek węglowych – piszą w liście skierowanym do Tchórzewskiego.
Fotorzepa/Tomasz Jodłowski