Pandemia mocno zabolała JSW

Węglowa spółka nie planuje obniżania wynagrodzeń górnikom, ani przejmowania kopalń od PGG. Sama ma kłopoty m.in. z cenami surowca.

Publikacja: 23.08.2020 13:44

Pandemia mocno zabolała JSW

Foto: energia.rp.pl

Prawie 974 mln zł straty netto zanotowała Jastrzębska Spółka Węglowa w pierwszej połowie 2020 r. W tym samym czasie ubiegłego roku grupa miała 547,5 mln zł zysku. Na tak potężne pogorszenie się wyników wpłynęła pandemia koronawirusa i niskie ceny węgla koksowego. Zarząd ostrożnie wypowiada się na temat przyszłości i szykuje się na możliwą drugą falę pandemii w spółce.

Zarząd JSW szacuje, że koszty poniesione jak dotąd na walkę z pandemią sięgnęły 72,7 mln zł, z czego aż 65,8 mln zł to koszty pracy, takie jak wypłata wynagrodzenia postojowego. Pandemia wpłynęła też na mocny spadek wydobycia, głównie przez wstrzymanie na trzy tygodnie pracy w dwóch kopalniach. Skutkowało to zmniejszeniem produkcji węgla w II kwartale o 1 mln ton wobec pierwotnego planu.

""

www.jswkoks.pl

energia.rp.pl

Spółkę boli ponadto spadek popytu na węgiel i koks, a także niskie ceny tych produktów. W I półroczu średnia cena węgla koksowego sięgnęła 487,8 zł/t i była o 30 proc. niższa niż przed rokiem. O 31 proc. spadła też średnia cena koksu.

– To, co obserwowaliśmy w ostatnich miesiącach to bezprecedensowy spadek produkcji stali. Wytwórcy stali mocno zmniejszyli moce w hutach i chronili przede wszystkim własne koksownie. Nagle więc wszyscy nasi odbiorcy ograniczyli zamówienia o około 30 proc. – podkreśla Włodzimierz Hereźniak, prezes JSW. Dodaje, że rynek w Europie wyraźnie się kurczy. – Z tego powodu znacząco zwiększyliśmy wysyłki koksu na rynki zamorskie, pozyskując nowych odbiorców stanowiących alternatywę dla niepewnego rynku europejskiego. Poza tym, realizujemy sprzedaż głównie w oparciu o kontrakty wieloletnie, które nie zostały wypowiedziane, a jedynie tymczasowo ograniczone i powrócą do pełnej realizacji po ustaniu ograniczeń spowodowanych pandemią – przekonuje Hereźniak.

Zarząd zawiesił na razie rozmowy ze związkami zawodowymi na temat wynagrodzeń. Jeszcze przed pandemią związkowcy domagali się podwyżek płac, sięgających 6 – 8 proc. W obecnej sytuacji mówić należałoby bardziej o obniżaniu pensji, tak jak to na trzy miesiące zrobiły niektóre spółki węglowe. W JSW rozmów na ten temat jednak nie ma. Zarząd nie planuje ponadto zakupu od pogrążonej w kłopotach Polskiej Grupy Górniczej kopalń, które mają w swojej ofercie węgiel koksowy.

Spółka cały czas pracuje nad aktualizacją strategii. – Wynika to chociażby z tego, że naszymi klientami są partnerzy zagraniczni, którzy też weryfikują teraz swoje strategie. Na chwilę obecną nie widzimy potrzeby zmiany naszych planów, które nadal chcemy realizować. Sytuacja jest jednak niepewna. Liczymy, że za chwilę czeka nas większe ożywienie i będzie to widoczne we wzroście cen węgla – zaznacza Artur Dyczko, zastępca prezesa JSW.

""

Górnicy w kopalni JSW/Bloomberg

energia.rp.pl

Spółka duże nadzieje pokłada w rządowym wsparciu w ramach tarczy antykryzysowej. Zawnioskowała o 1,75 mld zł z Polskiego Funduszu Rozwoju. PFR analizuje teraz wniosek. – Pozyskanie tych pieniędzy to jest teraz dla nas sprawa najważniejsza. Spadek produkcji związany z pandemią zabolał nas bardzo mocno, potrzebujemy wsparcia – przekonuje Dyczko.

Prawie 974 mln zł straty netto zanotowała Jastrzębska Spółka Węglowa w pierwszej połowie 2020 r. W tym samym czasie ubiegłego roku grupa miała 547,5 mln zł zysku. Na tak potężne pogorszenie się wyników wpłynęła pandemia koronawirusa i niskie ceny węgla koksowego. Zarząd ostrożnie wypowiada się na temat przyszłości i szykuje się na możliwą drugą falę pandemii w spółce.

Zarząd JSW szacuje, że koszty poniesione jak dotąd na walkę z pandemią sięgnęły 72,7 mln zł, z czego aż 65,8 mln zł to koszty pracy, takie jak wypłata wynagrodzenia postojowego. Pandemia wpłynęła też na mocny spadek wydobycia, głównie przez wstrzymanie na trzy tygodnie pracy w dwóch kopalniach. Skutkowało to zmniejszeniem produkcji węgla w II kwartale o 1 mln ton wobec pierwotnego planu.

Węgiel
Prace nad wydzieleniem węgla startują od nowa
Węgiel
W Bogdance powrót po latach. Jest nowy prezes
Węgiel
Polski dostawca maszyn górniczych sprzedał swój biznes w Rosji
Węgiel
CBA w Bogdance. Nieoficjalne: Na celowniku były prezes i osoba powiązana z Suwerenną Polską
Węgiel
Funkcjonariusze CBA wkroczyli do Bogdanki