Branża paliwowa ma dobre perspektywy na najbliższe lata

Firmy mające na polskim rynku sieci stacji paliw prognozują, że w najbliższych latach popyt na oferowane przez nie produkty nadal będzie rósł.

Publikacja: 31.07.2018 20:17

Branża paliwowa ma dobre perspektywy  na najbliższe lata

Foto: Bloomberg

Według BP nasz rynek stacji paliw nie jest jeszcze w pełni nasycony. – Nadal tylko połowa stacji w Polsce to obiekty kategorii premium, należące do znanych marek, co jest sytuacją wyjątkową na rynku europejskim. To właśnie ta połowa rynku, która działa pod marką własną lub bez znanego brandu będzie podlegała największym zmianom i optymalizacjom – przewiduje Magdalena Kandefer-Kańtoch, rzecznik prasowy BP w Polsce.

Dodaje, że w większości krajów europejskich stacje działają albo pod znanymi markami premium, albo pod markami niezależnymi, ale zgrupowanymi w sieci liczącej co najmniej 100, 200 obiektów. Jej zdaniem skala ma znaczenie, gdyż znacznie łatwiej jest wprowadzić na rynek rozpoznawalną markę, dysponując 200 stacjami, niż wtedy, gdy posiada się ich 20, a tak jest ciągle często w Polsce.

BP ocenia, że obecnie możliwości przejęć wydają się w naszym kraju ograniczone. Jest jednak kilku dużych graczy, którzy głośno sygnalizują, że nie są zainteresowani opuszczeniem Polski, a także kilku innych, którzy za kilka lat będą musieli zdecydować, czy i jak dalej rozwijać się nad Wisłą lub ewentualnie wyjść z naszego kraju.

Nie tylko tankowanie

BP zauważa, że Polska jako jedyny kraj w Europie przez ostatnich 25 lat miała co roku wzrost gospodarczy i nic nie wskazuje na to, żeby miało się to zmienić. – Przyjmuje się taką zasadę, że wzrost konsumpcji paliw powinien stanowić połowę wzrostu PKB w danym kraju, czego w Polsce w ostatnich latach nie obserwowaliśmy ze względu na szarą strefę. Jeśli jednak poradzimy sobie z tym problemem, liczę na dynamiczny wzrost konsumpcji paliw w najbliższych latach – twierdzi Kandefer-Kańtoch. Według niej wzrośnie zwłaszcza znaczenie placówek: autostradowych, zlokalizowanych przy węzłach dróg szybkiego ruchu lub na przedmieściach dużych aglomeracji. Co ważne, w perspektywie dekady nadal dominujące powinny być paliwa konwencjonalne.

Z badań Circle K wynika z kolei, że konsumenci oczekują od stacji paliw znacznie więcej niż możliwość zatankowania samochodu. Dlatego branża będzie w dalszym ciągu rozwijać się w obszarze pozapaliwowym, oferując coraz szerszy wachlarz usług i dostępnych produktów w ramach sklepów convenience (mały sklep handlujący głównie towarami na bieżące potrzeby). – Już teraz na naszych stacjach testujemy nowe rozwiązania. W Warszawie we współpracy z 4Mobility wprowadziliśmy usługę carsharingu (system wspólnego użytkowania samochodów osobowych – red.) – mówi Rafał Droździak, dyrektor ds. marketingu i komunikacji w Circle K Polska. Zauważa, że carsharing w szybkim tempie stanie się popularną alternatywą dla własnego samochodu, dlatego firma zamierza rozwijać się w tym obszarze.

Z kolei według Unimotu duży wpływ na przyszłość branży w najbliższych latach będzie miał sposób, w jakim dojdzie do połączenia Orlenu i Lotosu. – Istotnym aspektem będzie tutaj sposób, w jaki koncerny rozwiążą temat brandingu swoich stacji i jak na to będzie reagował Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów – mówi Maciej Szozda, prezes Unimotu.

Szanse i zagrożenia

Paweł Grzywaczewski, członek zarządu Anwimu, największych szans dla rozwoju branży upatruje w rosnącym udziale sprzedaży pozapaliwowej, głównie gastronomii, która już teraz stanowi znaczną część przychodów wielu obiektów. Z kolei do szczególnie dużych zagrożeń zalicza niestabilne ceny ropy.

Branży nie pomagają również często zmieniające się regulacje i duże daniny płacone na rzecz państwa. – Aktualnie w Polsce mamy sprzyjające warunki do rozwoju sieci stacji paliw, wpływ na to ma m.in. wprowadzony w tym roku zakaz handlu w niedziele, który nie dotyczy stacji. Z drugiej strony w związku z wprowadzeniem opłaty emisyjnej do ceny paliwa, można spodziewać się obniżenia efektywności części stacji w niektórych mikrorynkach – twierdzi Szozda. Dodaje, że w dłuższym okresie zarówno szanse, jak i zagrożenia dla branży stacji paliw związane są po części z kierunkiem, w jakim powoli zaczyna zmierzać branża motoryzacyjna, czyli kierunkiem na elektromobilność i pozostałe paliwa alternatywne.

BP uważa, że jeśli nasza gospodarka nadal będzie rosła, a społeczeństwo będzie się bogacić, to przed branżą są duże możliwości rozwoju. Szansą jest też powiększająca się sieć autostrad i dróg ekspresowych, co generuje dodatkowy ruch i popyt. Ponadto BP duże nadzieje wiąże z dalszym ograniczeniem szarej strefy. Jednocześnie przestrzega przed nadmierną ingerencją regulacyjną, gdyż tworzy to olbrzymią biurokrację.

Mali sprzedawcy wciąż z dużym udziałem w rynku

Na przestrzeni ostatnich kilkunastu lat liczba stacji paliw w Polsce mieściła się w stosunkowo wąskim przedziale 6,5–7 tys. obiektów. Wyraźny ich spadek miał miejsce w 2014 r., co było odczytywane jako rezultat wzmożonej aktywności firm przede wszystkim nielegalnie handlujących olejem napędowym. W rezultacie część przedsiębiorców, nie mogąc konkurować z dostawcami, którzy nie płacili podatków (VAT i akcyzy), musiała zamknąć swój biznes. Z kolei rekordowa liczba obiektów odnotowywana w tym roku to w dużej mierze rezultat identyfikacji obiektów, które wcześniej nie znalazły się w zestawieniach tworzonych przez POPiHN, organizację, która m.in. systematycznie analizuje rynek paliw w Polsce. Mimo zachodzącym na rynku zmian ciągle duży udział mają w nim mali niezależni operatorzy (podpisujący do dziecięciu placówek). To do nich należy prawie jedna trzecia stacyjnego tortu. Nieco większy udział mają krajowe koncerny, czyli PKN Orlen i Grupa Lotos. Na trzecim miejscu, z jedną piątą rynku, znalazły się koncerny zagraniczne, na czele z BP, Shellem i Circle K. Do pięciu czołowych sieci należy już jednak cały – najbardziej rozwojowy – rynek stacji autostradowych.

Według BP nasz rynek stacji paliw nie jest jeszcze w pełni nasycony. – Nadal tylko połowa stacji w Polsce to obiekty kategorii premium, należące do znanych marek, co jest sytuacją wyjątkową na rynku europejskim. To właśnie ta połowa rynku, która działa pod marką własną lub bez znanego brandu będzie podlegała największym zmianom i optymalizacjom – przewiduje Magdalena Kandefer-Kańtoch, rzecznik prasowy BP w Polsce.

Pozostało 92% artykułu
Paliwa
Unimot opublikował wyniki i nową strategię
Paliwa
Stacje Orlenu pod jednym szyldem? Niepewne plany rebrandingu
Paliwa
Węgry rozważają ograniczenia cen paliw płynnych po ataku Izraela na Iran
Paliwa
Borys Budka: Daniel Obajtek z kolegami opłacali z kasy Orlenu stomatologa i botoks
Paliwa
Orlen inwestuje w usługi inżynieryjne