Gazprom zaspokaja 31 proc. europejskiego zapotrzebowania, jednak coraz mocniej odczuwa konkurencję. Także dlatego, że kraje starają się różnicować źródła dostaw i są gotowe importować nawet drożej, by zmniejszyć zależność od Rosjan.

Jak policzył „The Financial Times”, eksporterzy gazu z USA stracą zainteresowanie wysyłką za granicę, jeżeli cena gazu na rynku globalnym spadnie poniżej 144 dol./1000 m3. Obecnie cena w kontraktach na dostawy zimą do Wielkiej Brytanii opiewa na 165 dol., a na kontynencie na ponad 170 dol. W lutym transport LNG z USA dostała Litwa, jako pierwszy kraj unijny. Amerykańskim gazem interesują się także Hiszpania i inne kraje UE.159,4 mld metrów sześciennych gazu sprzedał Gazprom za granicę w 2015 r.

Amerykanie w 2009 r. wyprzedzili Rosję w poziomie wydobycia gazu. W 2015 r. wydobyli 767,3 mld m3 – o 22 proc. więcej aniżeli rok wcześniej. Gazprom przez lata bazował w Europie na kontraktach długoterminowych i sztywnej polityce cenowej. Przez to utracił największy rynek – Ukrainę. Teraz zmienia strategię i zaczyna sprzedawać gaz na aukcjach.

Eksperci zwracają uwagę, że tani amerykański gaz łupkowy dostarczany do Europy może niebawem ograniczyć wzrost cen gazu. A efekt będzie silniejszy w miarę zwiększania amerykańskich mocy produkcyjnych skraplania gazu. Do 2019 r. będzie to już 50 mld m3, czyli 40 proc. europejskiego eksportu Gazpromu. To ograniczy marżę Rosjan na kluczowym rynku eksportowym.