Eskalacja roszczeń w Sztokholmie

Naftogaz i Gazprom zwiększyły kwoty wzajemnych roszczeń przed sądem w Sztokholmie. Ukraińcy do 25,7 mld dol., a Rosjanie do 29,8 mld dol.

Publikacja: 27.11.2015 14:37

Eskalacja roszczeń w Sztokholmie

Foto: Bloomberg

Gazowe koncerny walczą przez sztokholmskim trybunałem arbitrażowym od czerwca 2014 r. Wtedy oba koncerny złożyły pozwy przeciwko sobie. Gazprom domagał się zwrotu długów z procentami za dostawy nieopłacone z końca 2013 r. i kwietnia-maja 2014 r. W sumie było to ponad 4,5 mld dol.

Naftogaz chciał zmiany ceny z datą wsteczną i odzyskania wszystkich przedpłat uiszczonych od maja 2011 r. (nie mniej niż 6 mld dol.). Prosi też sąd o zmianę punktu w kontrakcie z Rosjanami, który zakazuje reeksportu zakupionego w Gazpromie paliwa. W październiku 2014 r Naftogaz poszerzył roszczenia wobec Rosjan. Domagał się zmiany kontraktu tranzytowego zawartego na lata 2009-2019. Chciał, by sąd zobowiązał Gazprom do zapłaty odszkodowania za niewywiązanie się z zapisanej w umowie obowiązkowej wielkości tranzytu rocznego. Kijów stracił w ten sposób 3,2 mld dol., domaga się też procentów z tej kwoty, co w sumie daje kolejne 6,2 mld dol.

Z kolei Rosjanie chcieli rozstrzygnięcia na swoją korzyść i zwrotu 11,39 mld dol. z powodu niewywiązania się Naftogazu z punktu „bierz lub płać”. Gazprom przesyła bowiem przez Ukraina coraz mniej gazu, a Naftogaz coraz mniej kupuje w Gazpromie.

Teraz koncerny znów podniosły kwoty wzajemnych pretensji. W sprawozdaniu finansowym za trzy kwartały Naftogaz podał kwotę roszczeń na 14 mld dol.

– Kierownictwo Naftogazu uważa, że z dniem 31 grudnia 2014 r. koncern rozliczył się ze wszystkich swoich zobowiązań za gaz ziemny za lata 2010-2014 i domaga się odszkodowania za nadpłacone kwoty w wysokości 14 mld dol. – cytuje agencja Prime.

Po dodaniu kwoty roszczeń za naruszenie przez Gazprom umowy tranzytowej wyjdzie 25,7 mld dol. Gazprom zwiększenia swoich roszczeń o 6 mln dol. do 29,8 mld dol. – nie komentuje.

Sprawa jest bardzo skomplikowana i szybko się nie zakończy. Gazprom spodziewa się werdyktu do 2017 r.

Gazowe koncerny walczą przez sztokholmskim trybunałem arbitrażowym od czerwca 2014 r. Wtedy oba koncerny złożyły pozwy przeciwko sobie. Gazprom domagał się zwrotu długów z procentami za dostawy nieopłacone z końca 2013 r. i kwietnia-maja 2014 r. W sumie było to ponad 4,5 mld dol.

Naftogaz chciał zmiany ceny z datą wsteczną i odzyskania wszystkich przedpłat uiszczonych od maja 2011 r. (nie mniej niż 6 mld dol.). Prosi też sąd o zmianę punktu w kontrakcie z Rosjanami, który zakazuje reeksportu zakupionego w Gazpromie paliwa. W październiku 2014 r Naftogaz poszerzył roszczenia wobec Rosjan. Domagał się zmiany kontraktu tranzytowego zawartego na lata 2009-2019. Chciał, by sąd zobowiązał Gazprom do zapłaty odszkodowania za niewywiązanie się z zapisanej w umowie obowiązkowej wielkości tranzytu rocznego. Kijów stracił w ten sposób 3,2 mld dol., domaga się też procentów z tej kwoty, co w sumie daje kolejne 6,2 mld dol.

Gaz
Gazprom pozywa unijne firmy, w tym swojego największego lobbystę
Gaz
Niemcy nie potrzebują rosyjskiego LNG. Forsują unijny zakaz importu
Gaz
Chiny dostały z Gazpromu wielką zniżkę na gaz. Węgrom to się nie spodoba
Gaz
Szykuje się kolejne opóźnienie w rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu
Gaz
Największe złoże gazu w Europie zamknięte. Stało się zbyt niebezpieczne