Kolejna dostawa gazu w terminalu LNG

W poniedziałek w świnoujskim terminalu LNG rozpoczął się rozładunek ósmego, licząc od grudnia ubiegłego roku, metanowca. Do końca tego roku planowane jest przyjęcie w gazoporcie jeszcze dwóch statków ze skroplonym gazem.

Publikacja: 17.10.2016 16:58

Kolejna dostawa gazu w terminalu LNG

Foto: Fotorzepa, Łukasz Solski Łukasz solsk solsk

Około 205 tys. metrów sześciennych skroplonego gazu przywiózł na swoim pokładzie w poniedziałek zbiornikowiec „Umm Al Amad” – poinformował Gaz-System. Rozładunek metanowca ma potrwać od 24 do maksymalnie 36 godzin.

Większość skroplonego gazu jest najpierw regazyfikowana, czyli poddawana procesowi zmiany stanu skupienia z płynnego na lotny, a następnie przekazana zostanie do krajowego systemu przesyłowego – to ponad 120 mln metrów sześciennych gazu ziemnego.

Surowiec ze stacji pomiarowej trafi do gazociągu relacji Świnoujście–Szczecin, a następnie do pozostałej infrastruktury przesyłowej spółki Gaz-System i do klientów. Część gazu, która nie będzie poddana regazyfikacji, trafi do cystern.

„Umm Al Amad” przywiózł gaz od katarskiego dostawcy w ramach długoterminowej umowy na zakup tego surowca – powiedział PAP Tomasz Pietrasieński z Gaz-Systemu. Jak dodał, jeszcze w tym roku w terminalu LNG spodziewane są dwa transporty katarskiego gazu – jeden w listopadzie, a drugi w grudniu.

Licząc od grudnia ubiegłego roku to ósmy metanowiec, który przybył do terminala LNG. Surowiec z dwóch pierwszych przeznaczono do schłodzenia i rozruchu instalacji. W czerwcu br. trzeci z kolei transport był pierwszą komercyjną dostawą.

Do terminala przybyła także w tym roku jedyna dostawa – jak dotychczas – zamówiona na zasadzie spotowej, czyli zakontraktowanej na warunkach określonych w krótkoterminowej umowie regazyfikacji. Norweski statek „Arctic Princess” dostarczył 140 tys. metrów sześciennych surowca.

Na razie nie ma zaplanowanych dostaw spotowych, ale cały czas trwają rozmowy z różnymi dostawcami ws. ewentualnych kolejnych transportów na zasadzie spotu – powiedział Pietrasieński.

Na razie moc regazyfikacyjna świnoujskiego terminala wynosi 5 mld m sześc. rocznie, czyli tyle, ile jedna trzecia polskiego zapotrzebowania. Wcześniejsze doniesienia mówiły o tym, że jeszcze w tym roku ma zapaść decyzja dotycząca powiększenia mocy regazyfikacyjnej świnoujskiego terminala LNG.

W ramach inwestycji w Świnoujściu wybudowano nowy falochron o długości ok. 3 km, nabrzeże wraz z systemem cumowniczym umożliwiającym rozładunek zbiornikowców LNG o pojemności ładunkowej od 120 tys. m sześc. LNG do około 217 tys. m sześc. LNG (Q-flex), dwa kriogeniczne zbiorniki do składowania procesowego LNG (każdy o pojemności około 160 tys. m sześc.), instalacje do regazyfikacji LNG oraz gazociąg Świnoujście – Szczecin o długości 85 km, łączący Terminal LNG z polskim systemem przesyłowym.

Około 205 tys. metrów sześciennych skroplonego gazu przywiózł na swoim pokładzie w poniedziałek zbiornikowiec „Umm Al Amad” – poinformował Gaz-System. Rozładunek metanowca ma potrwać od 24 do maksymalnie 36 godzin.

Większość skroplonego gazu jest najpierw regazyfikowana, czyli poddawana procesowi zmiany stanu skupienia z płynnego na lotny, a następnie przekazana zostanie do krajowego systemu przesyłowego – to ponad 120 mln metrów sześciennych gazu ziemnego.

Pozostało 82% artykułu
Gaz
Chiny dostały z Gazpromu wielką zniżkę na gaz. Węgrom to się nie spodoba
Gaz
Szykuje się kolejne opóźnienie w rozbudowie terminalu LNG w Świnoujściu
Gaz
Największe złoże gazu w Europie zamknięte. Stało się zbyt niebezpieczne
Gaz
Dobre wieści z rynku gazu: potrzebujemy go coraz mniej
Gaz
Rosja chce upadłości PGNiG. Doliczyła się niezapłaconych podatków. Suma kuriozalnie niska