Gazprom poinformował o wynikach sprzedaży na tzw. daleką zagranicę (Unia bez republik nadbałtyckich, które Rosjanie wciąż zaliczają do byłych republik ZSRR, Bałkany, Turcja) za okres od 1 stycznia do 15 kwietnia 2019 r. „Do krajów dalekiej zagranicy, według wstępnych danych, Gazprom dostarczył 56,6 mld m3 gazu. To o 9 proc. mniej, aniżeli w tym samym okresie roku 2018. Przy tym wielkość eksportu w szeregu krajach wzrosła w ujęciu rocznym. I tak np. do Austrii o 18,6 proc. Do Czech o 47,8 proc., na Węgrzy o 28,2 proc., na Słowację o 11,7 proc. a do Włoch o 3,2 proc.” – głosi komunikat koncernu.
Alexey Miller, chief executive officer of Gazprom PJSC/Bloomberg
Rosjanie nie informują, gdzie eksport zmniejszył się i o ile. Brak wśród krajów, które zwiększyły zakupy największego klienta Gazpromu – Niemiec. Oznacza to, że nasz zachodni sąsiad także eksportował z Rosji mniej gazu aniżeli rok temu. Gazprom traci też coraz więcej rosyjskiego rynku. Tu sprzedaż spadła w ciągu 3,5 miesiąca o 4,2 proc. r/r. W Rosji Gazprom przegrywa z innymi dostawcami – Novatekiem, Rosneft czy Łukoil stosującymi niższe ceny i elastyczniejsze umowy.
CZYTAJ TAKŻE: Nord Stream-2 stanął przed duńską ścianą
W 2018 r Gazprom wyeksportował w świat rekordowe 201,8 mld m3 (+3,8 proc. r/r) a wydobycie zwiększyło się o 5,6 proc. do 497,6 proc. W tym roku wydobycie ma być niższe o blisko 3 mld m3. Rosja 11 lat temu utraciła fotel światowego lidera wydobycia gazu na rzecz USA. W 2017 r (dane raportu energetycznego PB) Amerykanie wyprodukowali 734,5 mld m3 gazu (głownie ze złóż łupkowych) co dało im 20 proc. światowego rynku. Produkcja rośnie nieprzerwanie od 2007 r. Rosja wydobyła 635,6 mld m3 (17,3 proc. rynku). Była to też wielkość rekordowa od dekady. Rozwój rosyjskiego rynku gazu hamuje prawo, które daje Gazpromowi monopol na eksport gazu.